Polskie... i wakacje!!!
Data: 27.08.2018,
Kategorie:
Pierwszy raz
Nastolatki
Sex grupowy
Autor: lesz36, Źródło: Pornzone
... naszych wakacji, spędziliśmy zwiedzając kilka większych i małych miasteczek.
A docierając do jednej miejscowości poleconej przez naszych gospodarzy
i słuchając opowiadania starszego pana, którego ojciec pochodził z Włodzimierza Wołyńskiego i spisał kilka naocznie widzianych zbrodni, dokonanych przez banderowców i bandy upa na polskich kobietach, dzieciach i starcach w latach 43'-45'. Byliśmy w szoku.
On je przeczytał, zapamiętał i nam opowiedział.
Włosy jeżyły się na głowie i ciarki przeszywały, słuchając jego opowiadań. Ja opowiem co mi wryło się w pamięć!!!
Zgraja bandziorów z upa przechodząc, przez polskie wsie, gwałciła wszystko co się ruszało i po drzewach nie uciekało, a po wszystkim mordując... tyle w skrócie.
Ale jedną historię opisze... z wątkiem erotycznym.
Przyszli nocą kolbami w drzwi łomocąc, wyciągnęli wszystkich z domu, ojca, matkę, cztery córki i trzech synów.
Rozpalili ogniska na środku podwórka. Do drzwi stodoły przywiązali rozebranego do naga ojca. Żona i dzieci musiały patrzeć na wszystko.
Z obory wypuścili cielaka i polewając mlekiem z butelki jego ptaka, skłonili go do ssania cycka.
Kiedy mleko się skończyło, głodny cielak wyrywał z korzeniami członka, szukając mleka.
A pustą butelką po zaspokojeniu swoich żądzy zatykali dziurki... i jego żony. Nie napisze co zrobili z ich dziećmi... nie mogę!!!
Całą powrotną drogę z tej wsi spędziliśmy w milczeniu a mokre mieliśmy tylko oczy.
Na miejscu zgodnie ...
... stwierdziliśmy, że wysłuchanie tych opowieści, to nie był dobry pomysł.
Choć te historie miały miejsce dawno temu, to zepsuły humor wszystkim na kilka dni.
A o seksie dziewczyny nawet nie wspominały.
Po kilku setkach kilometrów wróciliśmy na swoje podwórko.
Viki i jej mama, przez tydzień nas nie odwiedzały.
A rozłąka, zrobiła dobrze nam wszystkim.
Na pierwszym po wspólnych wakacjach, weekendowym spotkaniu
dziewczynki były tak stęsknione za sobą, że trudno było je oderwać od siebie. Życie i nasze życie intymne, wracało do normy.
Był koniec sierpnia a upał dawał się we znaki wszystkim.
Normalnie żyć można było dopiero późnym popołudniem.
Nikt nie chciał wychodzić z klimatyzowanych pomieszczeń.
Moje dziewczyny w niekompletnych strojach nie chciały opuszczać swoich pokoi. To też na spacer zemną tego popołudnia zdecydowała się tylko Ter.
Zabierając ze sobą mały koc i szukając jakiejś wody i ochłody trafiliśmy na opuszczony i zapomniany przez władze naszej gminy spory basen.
Jednak już z daleka widać i słychać było, że nie tylko my znaleźliśmy to miejsce. Wokół basenu na mocno wygniecionej trawie i kocach siedziało i leżało sporo ludzi.
Ter zaczęła mnie lekko szturchać i dyskretnie wskazała na środek polanki, gdzie młoda dziewczyna ujeżdżała lekko siwiejącego sporego faceta a druga leżała koło nich i pieściła się między nogami.
Cycki małolaty rytmicznie kołysały się, w takt płynącej z radia muzyki.
Od tej atrakcji nikt chyba nie odrywał ...