Igraszki na szkolnym wyjezdzie
Data: 28.08.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Adam Zawadzki, Źródło: SexOpowiadania
... uwagi; autokar ruszył, a my kontynuowaliśmy ożywioną rozmowę. Jako że mieszkam w centrum Polski, droga w góry nie należała do krótkich. Po dwóch godzinach jazdy spostrzegłem, że wszyscy uczniowie w naszej części pojazdu zapadli w sen. Moja towarzyszka podróży też to zauważyła, bo spojrzała na mnie z uśmiechem. Po chwili poczułem dotyk jej dłoni na moim udzie. Gładziła mnie czułymi ruchami, a ja poczułem nagły napływ podniecenia. Spojrzałem na dziewczynę, położyłem rękę na jej policzku i pocałowałem w usta. Miałem ochotę westchnąć z zadowolenia, ale tuż obok siedzieli przecież nasi koledzy i koleżanki. Musiałem być dyskretny. Wtem Ola swoją drobną rączkę przesunęła w stronę mojego krocza i pomacała je przez dżinsy. – Nie tutaj… przecież mogą nas zobaczyć – szepnąłem z obawą. Dziewczyna jednak kontynuowała zabawę i zaczęła ugniatać mojego twardego kutasa, który w stanie maksymalnego wzwodu napierał z całej siły na materiał spodni. Objąwszy koleżankę, popatrzyłem z góry na jej głęboki dekolt, uwydatniający krąglutkie cycuszki. Całowaliśmy się czule, a moja dłoń delikatnie głaskała jej ramiona i szyję, wędrując w kierunku piersi. Pragnąłem je w tej chwili wylizać, wypieścić z pietyzmem, a na koniec uraczyć solidną porcją spermy. Czułem się bezradny, będąc z tą pięknością w towarzystwie tylu osób – gdyby ktoś się teraz obudził, w najlepszym przypadku zobaczyłby tylko namiot na moich spodniach. Wtedy jednak zobaczyliśmy, że autokar zatrzymuje się na stacji benzynowej. ...
... Przerwaliśmy naszą zabawę, by po chwili usłyszeć komunikat od nauczycielki, że robimy dwudziestominutowy postój. Natychmiast chwyciłem Olę za rękę i razem wyskoczyliśmy z pojazdu, pognaliśmy w stronę wejścia na stację, a następnie do toalety. Ukradkiem weszliśmy do kabiny damskiej i zamknęliśmy drzwi. Objąłem ją mocno i pocałowałem w geście ulgi, że wreszcie jesteśmy sami. Jej spojrzenie zdradzało wyjątkowo grzeszne myśli. Mając w pamięci pieszczoty, którymi uraczyła mnie dwa miesiące wcześniej, chciałem się jej za wszelką cenę odwdzięczyć. Usiadłem na muszli i zacząłem zsuwać jej spodnie. Z chęcią zrobiłbym to powoli, ale byliśmy pod presją czasu – co jeszcze wzmagało ekscytację. Spodnie Oli opadły do kostek, odkrywając nagie nóżki i ukazując kuszące majteczki. Ściągnąłem je na dół zdecydowanym ruchem. – Stań nade mną – rozkazałem. Siedemnastoletnia kotka zrobiła krok w przód i rozchyliła nogi. Tuż nad moją głową widniał ósmy cud świata – niewinnie wyglądająca, zapraszająca do zabawy szparka największej piękności, jaką znałem. Pogładziwszy dziewczęce uda, obiema dłońmi zacząłem ją delikatnie masować, a następnie rozchyliłem nieco wargi sromowe i zbliżyłem do nich usta. Ola wydała z siebie stłumiony jęk, gdy mój język zaczął namiętnie lizać jej cipkę. Krążącymi ruchami pieściłem ją coraz intensywniej, rękoma ściskając jej pośladki. Moje usta zalewały jej obfite soki, a ja spijałem je gorliwie, racząc się ich smakiem. Widać było, że dziewczyną targa olbrzymia rozkosz. Jej ciało drżało w ...