1. Wspomnienia z dziecinstwa - Nowe otoczenie cz.2


    Data: 29.08.2018, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom, Źródło: SexOpowiadania

    ... mocniej. W ostatniej chwili wyskoczyłem i przycisnąłem członka do jej brzucha. Strużki nasienia co chwila odbijały się od naszych ciał, mocząc nas obficie. Pociemniało mi w oczach. Takiej rozkoszy nie czułem od bardzo dawna. Leżałem na Ani całym ciężarem. Zaczęła się wiercić i zrozumiałem, że nie czuje się zbyt komfortowo. Uniosłem się, siadając na materacu. Spojrzałem na jej brzuch, gdzie jej spódniczka i część koszulki była cała w spermie. Wyjąłem ręcznik i bez słowa wyciągnąłem w jej kierunku. Wycierając się, spoglądała na mnie z ironicznym uśmieszkiem.
    
    - Trochę za szybko skończyłeś.. lekcję, ale było super.
    
    Dopiero teraz zauważyłem, że nie miała orgazmu. Pomyślałem, czy nie popieścić jej łechtaczki, ale ona założyła majtki i szykowała się do wyjścia.
    
    - To kiedy mogę przyjść na następną? - spytała zalotnie.
    
    - Aniu.. nie wiem.. czy chcę cię uczyć. Nie zrozum mnie źle, było cudownie, ale wiesz.. spotykam się z Emilką i..
    
    - Przecież nie jesteście parą, sama mi powiedziała.
    
    - No tak.. ale może by było jej przykro, jakby się dowiedziała.
    
    - Nie bój się, nikt się nie dowie.
    
    - Nie boję się.. tylko.. nie wiem co mnie naszło, to był impuls..lubię cię..ale nic więcej.
    
    Nie chciałem jej sprawiać przykrości, ale chciałem wyjaśnić sprawę, w dodatku czułem się trochę nie fair w stosunku do Emilki. Była już przy drzwiach, odwróciła się i spojrzała z uśmieszkiem.
    
    - Nie szkodzi, ja też cię lubię. A ten twój impuls to było to.
    
    Uniosła spódniczkę i odchyliła ...
    ... majtki pokazując gołą cipkę. Zachichotała, poprawiła ciuchy i wyszła do przedpokoju. Kiedy zamykałem drzwi wejściowe, zdążyła jeszcze przesłać mi buziaka. Trochę czułem się nie swojo, ale seks z Anką był wyśmienity. Widać było, że to jej nie pierwszy raz i zna się na rzeczy. W dodatku chciała więcej. Musiałem to przemyśleć.
    
    Po pewnym czasie poszedłem do kuchni, zajrzeć do lodówki, bo zgłodniałem. Mama kręciła się po kuchni, coś tam gotując.
    
    - Widzę, że odwiedza cię coraz więcej koleżanek.
    
    - To Anka, przyjaciółka Emilki z chóru.
    
    - Aha.
    
    - Chce się nauczyć grać na gitarze, dlatego przyszła.
    
    - Bardzo ładna.
    
    - Noo..nie wiem. Chyba tak.
    
    Zacząłem czuć, że ta rozmowa schodzi na inne tory.
    
    - Nie podoba ci się?
    
    - Podoba..jest fajna.
    
    - Więc będziesz ją uczył?
    
    - Jeszcze nie wiem.. pewnie tak.
    
    - Hmm - chrząknęła mama - aa.. podczas nauki.. zabezpieczacie się?
    
    - Coo???
    
    - Pytam, czy zabezpieczasz się podczas kontaktów z dziewczynami? - spytała już bez ogródek.
    
    - Ja..nie..my..co ty, mama! - zaskoczony zrobiłem się czerwony jak burak.
    
    - Zapytam wprost. Masz prezerwatywy?
    
    - My nigdy..nie..
    
    - Dobrze, wy nigdy, masz czy nie??
    
    - Nie..
    
    Podeszła do swojej torebki, pogrzebała chwilę i wyciągając rekę zwróciła się do mnie:
    
    - Masz.
    
    Na jej dłoni leżało kilka torebeczek. Wstydziłem się okropnie.
    
    - Trzymaj, kupiłam specjalnie dla ciebie, będę spała spokojniej.
    
    Wziąłem gumki nie patrząc na mamę. Odwróciłem się z opuszczoną głową, ...