1. Wspomnienia z dziecinstwa - Nowe otoczenie cz.2


    Data: 29.08.2018, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Venom, Źródło: SexOpowiadania

    ... nie ma o czym - odpowiedziałem, ale zdałem sobie wtedy sprawę, że nigdy nie byłem zbyt wylewny, jeśli chodzi o zwierzenia. Idąc do domu opowiadała mi o koleżankach. Zrozumiałem, że są całkiem inne niż ona. Obyte w miastowych imprezach, w towarzystwie, nie są ukierunkowane tylko na religię i kościół. Podejrzewałem, że Emilka też byłaby inna, gdyby nie jej matka. Jak zwykle zarzucała mnie informacjami bez przerwy. Ale ja myślami byłem już gdzie indziej.
    
    - Wejdziesz do mnie? - przerwałem jej trajkotanie - rodzice wrócą późno, będziemy sami.
    
    Milczała przez chwilę, wiedziała co chcę dzisiaj robić.
    
    - Nie chcesz? - spytałem, bo miała trochę strapioną minę.
    
    - Chcę..tylko..to nie może się wydać..to co robimy..nie możesz powiedzieć nikomu, rozumiesz?
    
    - Jasne.
    
    - A jak się wygadasz niechcący? Znasz teraz moje koleżanki, a one są bardzo ciekawskie.
    
    - Nie ma mowy.
    
    - Przysięgnij!
    
    - Co?
    
    - Przysięgnij, że nikomu nie powiesz!
    
    - Przysięgam.
    
    Odetchnęła z ulgą i na jej twarzy pojawił się lekki uśmiech. Po wejściu do pokoju Emilka od razu rozebrała się do naga, bez jakiegokolwiek wstydu. Wstyd - dziwne uczucie. Kiedy pierwszy raz rozbieramy się przed kimś obcym, bardzo się wstydzimy. Za drugim razem, wstydu jest połowę mniej. Za trzecim, czy czwartym razem, po wstydzie nie ma śladu. Emi zachowywała się, jakby była sama. Usiadła na materacu rozkładając nogi i wygładzała włoski na łonie. Powiedziała mi kiedyś, że trzeba wyglądać porządnie w każdym miejscu i ...
    ... nie będę oglądał jej "tam" rozczochranej :). Po chwili, również goły usiadłem obok niej. Wzięła członka do ręki i zsuwając napletek przyglądała mu się intensywnie. Wreszcie pochyliła głowę i zaczęła pieszczoty ustami. Niestety nie wiedziała nic o seksie oralnym. Obejmowała główkę palcami i całowała trzon. Zjeżdżała wargami aż na jądra, jednak takie muskanie bardziej mnie łaskotało niż podniecało. Cmokała przy tym jak dziecko całujące ciocię na pożegnanie.
    
    - Emilka..musisz pieścić trochę inaczej..
    
    - Przecież chciałeś żebym całowała - uniosła głowę zdziwiona.
    
    - No..ale to nazwa umowna.
    
    - To jak??
    
    - Musisz lizać główkę..
    
    - Tak jak ty mi cipkę?
    
    - Właśnie i ssać.
    
    Spoglądała zdezorientowana na członka, którego ciągle trzymała w rączce, i na mnie.
    
    - Ssać???
    
    - Musisz go włożyć do buzi i ssać - powiedziałem zniecierpliwionym tonem. Masa pytań na które musiałem odpowiadać, męczyła mnie. Usłyszała irytację w moim głosie, bo przestała pytać, tylko wpatrywała się w penisa i przetwarzała informacje. Przeszła do poprzedniej pozycji i trzymając głowę nad członkiem zsuwała powolutku skórkę. Wreszcie ściągnęła ją, zamknęła oczy, otworzyła usta i objęła prącie wargami. Przez kilka sekund nie działo się nic. Otworzyła tylko oczy rozglądając się na boki. Po chwili uniosła głowę i zaczęła głośno oddychać. Okazało się, że wstrzymywała przez cały czas powietrze. Zrobiła parę wdechów i znów się pochyliła.
    
    - Dobrze? - zapytała za kolejnym razem.
    
    - Nie do końca - ...
«1234...14»