-
Małżeńskie sexperymenty - część I
Data: 04.09.2018, Kategorie: Klasycznie Autor: Gonzo, Źródło: Fikumiku
... skała kutasa. Wyjęła go i zaczęła delikatnie pieścić mnie dłonią. Ja w tym czasie zająłem się jej piersiami. Ugniatałem je w dłoniach i mocno ssałem sutki delikatnie je przygryzając. Następnie prawą dłonią pieściłem jej muszelkę wsuwając delikatnie palec w jej wilgotne wnętrze. Kasia była tak ustawiona, że jej cipeczka znajdowała się tuż nad gałką zmiany biegów. Postanowiłem to wykorzystać. Złapałem ją za pupę i przycisnąłem do manetki. Spodobało jej się. Kiedy byłem zajęty jej ustami i cycuszkami zauważyłem kątem oka że jej łechtaczka energicznie pracuje na rękojeści. W tym czasie moja Pani ręką posuwała mojego wacka. Po chwili po raz kolejny mnie zszokowała. Była tak mokra, że bez trudu nabiła się na drążek zmiany biegów. Krzyczała i ujeżdżała go jak prawdziwe przyrodzenie. Moje emocje sięgały zenitu. -Już dłużej nie mogę. Possij mi Suczko! Uśmiechnęła się i wyszliśmy na zewnątrz. Kasia przykucnęła na trawie, a ja zatopiłem swój korzeń w jej ponętnych, czerwonych ustach. Jedną dłonią trzymała go naciągając skórkę, drugą zaś pieściła jądra. Ja w tym czasie rękoma masowałem jej cycuszki, bawiąc się sutkami. Żona z kolei po jakimś czasie zostawiła jajka i zaczęła posuwać 2 palcami swoją różyczkę. Mój koniec był bliski. Kilka mocnych pociągnięć Kasi i w końcu ...
... wystrzeliłem na jej cudowne piersi. Podniecenie moje było tak duże, że aż zabolały mnie jajka. Całe cycki mojej Żony zlane były spermą, którą ona brała na palce i ochoczo oblizywała. -Nie pozostanę Ci dłużny. Ułóż się na tylnej kanapie i rozchyl uda moja Piękna. Zrobiła jak poprosiłem. Wtedy zacząłem swoją popisową minetkę. Kasia była bardzo podniecona więc długo nie musiałem pracować. Ssałem i lizałem jej łechtaczkę, co jakiś czas wprowadzając język do środka. Była słodka jak brzoskwinka. Wyciekające soki wykorzystałem do stymulacji drugiej dziurki. Zwilżyłem palec i wsunąłem go w dupkę. Pracowałem językiem na cipce i palcem w dupci bardzo energicznie. To było dla niej zbyt wiele. Po chwili szalony orgazm zaczął targać jej ciałem. Wygięła się w łuk mocno ściskając moją głowę udami. Pozostawaliśmy tak przez moment. Po chwili podniosła się i mocno mnie pocałowała. Przytuliłem ją. -Czekałam na to cały dzień mój Drogi. -A ja nawet o tym nie marzyłem – odparłem uśmiechając się. Po całej akcji szybko doprowadziliśmy się do porządku i pospiesznie udaliśmy się do domu. Jak się później okazało to nie był koniec dzisiejszych wrażeń... P.S. Jest to moje pierwsze opowiadanie. Jeżeli się spodoba będą następne. Historia jest fikcyjna. Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest przypadkowe.