1. Bóg Wszystkiego


    Data: 11.09.2018, Autor: padlina, Źródło: Lol24

    ... grzeczna dziewczynka dostaniesz nagrodę. Dojdź dla mnie, a wezmę Cię od tyłu, rozepcham Twoją mokrą cipkę i dam Ci kolejny orgazm, a wtedy spotka Cię nagroda i Cię zaleję!
    
    Dłużej nie mogłam wytrzymać, jego głos, jego chuj we mnie, poczułam jak znów całe moje ciało się spina, jak ogarnia mnie orgazm.
    
    - Taak maleńka, dojdź dla mnie! Grzeczna dziewczynka! – jego głos...
    
    -Aaaaach, tak, nie przestawaj! – wykrzyczałam i zalała mnie fala orgazmu.
    
    Sam jeszcze chwilkę się we mnie poruszał, po czym wyszedł, obrócił mnie na brzuch i znów wepchnął swojego chuja. Tym razem nie czekał aż się dla niego otworzę, byłam wystarczająco mokra, by mógł się we mnie wślizgnąć bez najmniejszego problemu.
    
    - Dotykaj się! – polecił, po czym zaczął mnie ostro brać.
    
    Masowałam swoją obolałą cipkę jedną ręką, a drugą starałam się utrzymać nasz ciężar, i jednocześnie przyjmowałam go najgłębiej jak tylko mogłam. Ból pomału był nie do zniesienia, jego chuj był za wielki.
    
    - Sam, nie tak głęboko, błagam Cię! – jęknęłam.
    
    - Zobaczysz, zacznie Ci się to podobać!
    
    Zaczął ruchać mnie coraz szybciej, moja ręka też wykonywała coraz mocniejsze i szybsze ruchy. I miał rację, zaczęło mi się to podobać. Moja cipka go wciągała jeszcze ...
    ... głębiej. Nasze soki spływały mi po udach. Znów czułam jak zbliża mi się orgazm, wygłodniała cipka dążyła do spełnienia.
    
    - Sam zaraz dojdę!
    
    - Nie pozwalam Ci, musisz poczekać na mnie. – warknął.
    
    Chwycił mnie za włosy lekko odginając mi głowę do tyłu. Drugą ręką przytrzymywał moje pośladki. Uwielbiałam czuć się jak jego seks zabawka, jakby zwalał sobie mną konia. Podniecał mnie do granic wytrzymałości.
    
    - Kończ dla mnie suko! – zawarczał, a ja zaczęłam szczytować.
    
    Dochodziłam długo czując jak on wykonuje ostatnie pchnięcia i zaczyna mnie zalewać. Opadł na mnie i z zadowoleniem zamruczał mi do ucha. Leżeliśmy tak dłuższy czas, klejąc się do siebie, pachnęliśmy potem i seksem, najlepszą mieszanką zapachów na świecie.
    
    - Takie pobudki to ja lubię! – powtórzył.
    
    Uśmiechnął się do mnie i czule pocałował.
    
    Wróciłam myślami do chwili obecnej. Tak, podsumowując, Sam to mój Bóg i nie mówię tu tylko o wyglądzie. Mówię też o seksie, o tym jak Sam działał na moje ciało, wystarczyło jedno spojrzenie, a ja byłam już mokra i gotowa. I przede wszystkim mówię o charakterze, Sam jest moim partnerem, a zarazem najlepszym przyjacielem, Sam to mój Bóg, Bóg wszystkiego.
    
    A ja? A ja nie mogę doczekać się powrotu do domu... 
«123»