Rodzinne sekrety cz.2
Data: 18.09.2018,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: Qwer, Źródło: Fikumiku
... całuje lepiej – zapytała Lilka z tym swoim figlarnym uśmiechem na słodkiej buzi. - No właśnie, sam podjąłeś się sędziowania, więc teraz prosimy o decyzję – dodała Różyczka, obdarzając mnie równie ślicznym uśmiechem. - Nie wykręcisz się braciszku – spuentowała Ewelinka odsuwając się ode mnie po tym długim pocałunku, który trwał nawet w chwili, gdy moja sperma zalewała słodkie usta Różyczki. - Dzisiejszą rundę uznaję za remisową, ale mam nadzieję że do waszego powrotu do domu stoczymy jeszcze kilka takich rund, które pomogą przechylić szalę zwycięstwa na jedną ze stron – wybrnąłem sprytnie z sytuacji. - Doskonały pomysł – z uznaniem przytaknęła Lilka. - Ja też tak uważam – dodała Różyczka. - A tak się martwiłeś, że gdy przyjadą dziewczyny i zamieszkają w naszym pokoju to będziesz musiał upodobnić się do mnicha – roześmiała się Ewelinka. Podciągnąłem na tyłek slipki i spodnie i dosłownie w ostatnim momencie dopiąłem pasek, gdy nagle otworzyły się drzwi do pokoju i stanął w nich wujek Adam. - Co tam Arku? Nie zamęczyły Cię te dziewuchy? – zapytał z uśmiechem – miałeś na głowie jedną, a teraz będziesz musiał znosić trzy rozgadane baby w swoim pokoju – dodał rozbawiony. - Jestem przekonany, że fantastycznie się będziemy rozumieć i nie będzie żadnych nieporozumień – bez wahania odpowiedziałem rozglądając się po pokoju i mrugając porozumiewawczo okiem to każdej z moich trzech współlokatorek. - No dobrze, a teraz ustalcie kolejność do łazienki i sprawnie proszę się kąpać bo godzina ...
... późna a nas dzisiaj dwa razy więcej niż zwykle – wtrącił stojący za wujkiem tata. Po nieco ponad godzinie wszyscy byli już wykąpani i leżeli w swoich łóżkach. Byłem ostatni w kolejce, więc gdy wyszedłem z łazienki w mieszkaniu było już cicho i ciemno. Wszedłem do naszego pokoju i usłyszałem cichutki dziewczęcy chichot na podłodze i szelest kołdry. - Mamy nadzieję, że postarasz się nam odwdzięczyć za konkurs całowania – wyzywająco zagadnęła Lilka - Czekamy już tylko na Ciebie – dodała Ewelinka. Przykucnąłem oswajając wzrok z ciemnością wpatrywałem się w niewyraźne kształty leżących dziewcząt. Zrzuciły okrywającą je kołdrę i jak na sygnał równocześnie zdjęły swoje nocne koszulki, położyły się na plecach i rozchyliły nóżki. - No to teraz nasz sędzia porządnie wyliże nasze cipki i oceni, która jest najsłodsza – zadecydowała Lilka, która ewidentnie już wcześniej przejęła dowodzenie nad Różą i Eweliną. Takiego zaproszenia nie trzeba było drugi raz powtarzać, położyłem się na brzuchu z głową między nogami leżącej z prawej strony Lilki i wykorzystując wszystko czego nauczyłem się podczas półrocznych zabaw z siostrą zacząłem pieścić jej cudowną cipkę. Powoli bez zbędnego pośpiechu krążyłem językiem po wargach sromowych słodkiej kuzyneczki, co jakiś czas wsuwając język głęboko w norkę i spijając obficie wypływające z niej soki…Po chwili do moich uszu dobiegły odgłosy jasno świadczące, że Ewelinka i Różyczka chcąc umilić sobie czas oczekiwania na minetkę, którą im podaruje zajęły się sobą ...