1. Nowe doznania mężatki


    Data: 23.09.2018, Autor: Creative, Źródło: Lol24

    ... zwiotczały ogon wyślizną się z nabrzmiałej cipy i stojąc przytuleni dochodzili do siebie.
    
    -Potrzebowałam tego- wyszeptała przygryzając mu lekko ucho… -to ja potrzebuję Ciebie-odpowiedział- nieustannie myślę o Tobie od naszego pierwszego spotkania, Twój smak prześladował mnie tygodniami… chcę Cię znowu poczuć…- mruczał rozpinając jej bluzkę. Całował namiętnie ramiona. Rozpiął stanik i uwolnił piersi. Gryzł je i ściskał. Viola znowu czuła pożądanie. Zsunął z niej spódniczkę. Miała na sobie tylko szpilki, pas i pończochy. Pot odbijał na ścianie jej wspaniałe kształty.
    
    -Zaprowadź mnie do Twej sypialni- biorąc czarną torbę szedł za nią, pokonując schody jej kształtna pupa zalotnie huśtała się przed jego oczyma. W pomieszczeniu panował półmrok, blask świec pocięty był cieniami starych drewnianych legarów, wielkie łoże pokryte czerwoną tkaniną zapraszało z centralnego punktu.
    
    -Viola, czy możesz mi zaufać?- zapytał bardzo powoli otwierając zamek tajemniczej torby. Jego słowa wzbudzały jakąś grozę. Poczuła się nagle sama, z człowiekiem, o którym nic nie wie. Milczała licząc na… nie mogła na nic liczyć.
    
    -Czy zaufasz mi bezgranicznie???- tym razem jego pytanie zabrzmiało jeszcze groźniej.
    
    -Ufam Ci Robert… -wyszeptała stojąc nadal tyłem do niego. Nagle poczuła jego bliskość za sobą.
    
    -Ufam Ci Panie. . - sykną do ucha i założył jej czarną maskę na oczy. –Nie ruszaj się suko-szepną do drugiego ucha a jakiś metaliczny dźwięk sparaliżował jej wszystkie mięśnie.
    
    -Złap ...
    ... się za tyłek!- posłusznie wykonała jego polecenie i nagle poczuła zimny metal na nadgarstkach. Została skuta kajdankami. Słyszała teraz bicie własnego serca. Robert manipulował coś przy jej dłoniach. Zaczął oplatać jej ramiona od łokci w dół gładką liną, zwoje były proste i mocne, każdy zakończony profesjonalnym supłem. Przy samych nadgarstkach było ostatnie wiązanie, najmocniejsze, najbardziej odczuwalne. Przerzucił linę przez belkę pod sufitem i mocno pociągnął. Poczuła szarpnięcie ku górze, musiała się pochylić. Krzyknęła z przerażenia.
    
    -Milcz suko! –usłyszała, po czym rozległ się trzask wymierzonego klapsa w jej wypięty tyłek.
    
    -Nie Robert…- następny klaps nadszedł błyskawicznie –Nie Panie!!- stanowczym tonem zaznaczył, w jaki sposób ma się do niego zwracać.
    
    Wyciągną z torby teleskopowy drążek z dwiema obręczami, uklęknął za nią i przytwierdził drążek wokół kostek u stóp. Rozciągnął tak że stała teraz okrakiem nadal pochylona do przodu. Stanął przed nią i się przyglądał. Jego pierwsze dzieło było prawie gotowe. Brakowało tylko ostatniego szlifu.
    
    Następną rzeczą jaką wyciągnął z torby był skórzany bat. Trzydziestocentymetrowy drążek obszyty skórą i zakończony wieloma długimi rzemieniami budził respekt. Z drugiej strony zakończony był lateksową imitacją penisa. Zrobił nim kilka okrężnych ruchów przy głowie Violi tak aby dokładnie usłyszała jego gwizd.
    
    Co to jest???- zapytała słysząc dźwięk. Nie odpowiedział. Poczuła wolno głaszczące rzemienie na plecach, które ...
«1234...7»