1. Pod nosem męża.


    Data: 13.06.2021, Kategorie: Twoje opowiadania Autor: Zona, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    Miałam jasny cel,który sobie sama przed sobą wyznaczyłam. Tym celem,był on. On,czi mój własny syn. Czyli niespełna dziewiętnastoletni Adrian.A jest on przystojnym,naprawdę przystojnym chłopakiem.Chciałam,bardzo chciałam z nim to zrobić. Chciałam by mnie miał. By mnie bzykał. By mnie przeleciał. By mnievporzadnie przeleciał,bo potrzebowałam tego. Byłoby inaczej,gdyby mój maz mnie zaspakajał,ale on myślał tylkobo sobie. Nie dbał o moje potrzeby.A skoro on nie umiał mnie zadowolić,to miałam nadzieję,ze będzie umiał to zrobić mój syn. Czy się bałam? Nie. Czy miałam wątpliwości? Nie miałam żadnych. Czy się czegoś obawiałam? Niczego.Nawet się nie zastanawiałam nad tym,co może być potem.Nie chciałam się nad tym zastanawiać. Było mi to obojętne,tak naprawdę.Poza tym, uwazalam ze nic wielkiego się nie stanie,jeżeli mój syn,mnie przeleci.Wiem,wiem.Brzmi to nie dorzecznie,ale tak właśnie było. Tego właśnie chciałam. Cholernie tego chciałam.Wymysiłam sobie nawet,ze zrobię to z synem,pod nosem męża.Zrobię to z synem wtedy,gdy maz będzie w domu.Podniecalo mnie cos takiego i nie zamierzalam z tego rezygnować.A zrobilam to tamtego sobotniego wieczora.Poczekalam,aż maz zasnie i malo mnie obchodziło,czy się przebudzi czy nie.Gdy uznalam,ze maz zapadł w głęboki sen,wstalam.Na rzucilam na siebie cienki szlafroczek i wyszlam z naszej sypialni,zostawiając nie do mkniete drzwi.Przesunelam się przed siebie o kilka kroków i znalazłam się,przy pokoju syna. Widziałam światło,ale i to mnie nie zraziło. ...
    ... Nacisnelam klamkę drzwi i je pchnelam.Weszlam do pokoju syna.Sylwek( bo tak ma na imię mój syn Sylwester) znajdował się na łóżku. Miał na sobie zwykle niczym szczególnym się nie wyróżniające,szare słupy.Znajdował się na tym łóżku w pozycji leżącej na plecach.Widziałam,że ma zamknięte oczy,co świadczyło o tym,że śpi. Przy najmniej tak mi się wydawało,ze śpi.
    
     - Sylwek Spisz? - zapytalam cicho.
    
      Nie spał. Miał tylko przymknięte powieki. Słysząc mój glos,otworzył oczy i spojrzał na mnie.Był zaskoczony moją obecnością o tak puznej porze,w jego pokoju. Świadczył o tym jego wyraz twarzy. Nawet się pod ciągnął w górę i oparł się plecami o ścianę.
    
      - Cos się stało,ze przy szlas o tej porze? - zapytał mnie.
      - Nie. Nic się nie stało.
      - To co się dzieje,mamo?
    
      Odetchnéłam i pistanowiłam mu powiedzieć,jaki jest cel mojej wizyty w jego pokoju. Postanowilam być z synem szczera.
    
     - Przyszlam się z Tobą kochać.
     - Tooo,,,tooo,,,żart mamo?
     - To nie jest żart.Naprawdę po to przy szlam.
     - Ale tata,,,
     - On śpi.- powiedzialam.
    
     Był z szokowany tym co powiedziałam. Prze sunelam się w kierunku łóżka i stanelam przy nim.
    
     - A jak się obudzi?
     - Mam to gdzieś.- usłyszał z moich ust.
     - Może jednak,nie powinnaśś,,,.
    
      Urwał bo zdjelam szlafroczek. Zdjelam koszule nocna.Rozpielam biustonosz i odslonilam swoje cycki.
    
     - Jezuuu,,,mamooo,,,- wybelkotal.
    
     Wsunelam się na łóżko. Znalazłam się na plecach i wciagnelam na siebie syna. Westchnelam,bo zaczął mnie ...
«12»