1. W pokoju z Robertem.


    Data: 14.06.2021, Kategorie: Nastolatki Twoje opowiadania Autor: Monika, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    ... teraz w głowę,gdzie to ich kolega zniknął.
    
      - Widzę,ze masz cięty język.
    
      - Jak muszę to mam. - skwitowalam,patrząc na niego.
    
      - Daj spokój. Nie przyszedłem się kłócić.
    
      - Skąd wiesz,ze mam ochotę na twoje towarzystwo. Na towarzystwo kogokolwiek z was. Może wole być sama. - znowu się do niego odezwalam.
    
      Robert jakby nic sobie z moich slow nie robił. Zamknął za sobą drzwi i wsunal się głębiej. Nawet usiadł na fotelu,a ja pomyslalam,ze jego głowna cechą jest pewność siebie. Pomyslalam sobie,ze jeszcze nikt chyba nie dal mu pożadnej nauczki.
    
      - Wiesz. Podobasz mi się.
    
      - A to ci nowość! Trzeba było mi to napisać esemesem. Nie musialbys się fatygowac.
    
      - Nie mam twojego numeru - uslyszalam od niego.
    
      - Och. Jak mi przykro. - odparlam sarkastycznie.- Aż mi ciebie,normalnie zał. Ale wiesz co. Inne dziewczyny,chętnie ci swój numer podadza. Jestem tego pewna.
    
      - Mkzesz do ciężkiej cholery wreszcie przestac być taka uszczypliwa?  - warknal zdenerwowany.
    
      - Wiesz,ze złość,piękności szkodzi. Możesz od tej złości zmarszek distsc. I co wtedy będzie?
    
      .- Dlaczego taka jesteś? Co?
    
      - Dlaczego wy tacy jesteście w stosunku do mnie? Ignorujecie mnie na każdym kroku. Spkojnie przystojnaczku. Juz się do tego przyzwyczailam. Wy macie swój świat. Ja swój. Nie wiem który lepszy ale nic mnie to nie obchodzi. A teraz bądź tak dobry i idź sobie. Chce spokojnie poczytać. - przemowilam,choć w duszy nie chciałam,by sobie poszedł. Tez mi się ...
    ... przecież podobał,ale balam się to powiedzieć. Ukrywalam to,przed całym światem.
    
      Robert nie opuścił mojego pokoju. Wprawdzie wstał,ale nie po to,by wyjść. Wystarczyło,ze zrobił dwa kroki do przodu,a juz się znalazł przy łóżku. Przy siadl na brzegu na wysokości moich kolan. Zrobiło mi się niebezpiecznie ciepło w środku.Ale skoro byłam oschla dla niego do tej pory,to nie mogłam się tak nagle zmienić.
    
      - Jeszcze tu jesteś?
    
      - Naprawdę chcesz,żebym sobie poszedł?
    
      Jasne,ze nie chce - pomyslalam. - Ale jak to zrobisz to trudno. Jakoś to przeżyje.- przemklo mi przez myśl i stało się cos nie oczekiwanego. Cos,czego nie przewidzialam.
    
      Robert pochylił się twarzą do mojej twarzy. Pocałował mnie w usta tak delikatnie,ze aż poczulam motylki w brzuchu. Pocałował mnie znowu. Położył rękę na moim kolanie i zaczął przec w gore. Nie byłam w stanie tego przerwac,a ręką wsunela się mi pod spudniczke. Była na moim udzie i zaczęła mi rozchylac nogi.Nie umialam i chyba nie chciałam się bronić wtedy. Gdy mi je rozchylil juz,położył dłoń na majteczkach. Aż poderwalam głowę. Poczulam jak jeździ paluszkami po nich i było mi cudownie. Ogarnęła mnie fala gorąca i rozkoszy.Wysunął rękę i zaczął unosić moja bluzkę w gore. Po chwili unioslam swoje ręce i ja zdjął. Całował mnie po szyi.a do tego wsunal ręce pod plecy. Rozpial mi biustonosz i go zdjął.Tym samym zostalam na wpół naga.Nie umiem opisa co się wtedy ze mną działo. Prawie odplynelam,gdy zaczął całować moje piersi ( a mam je ...