Kobiety mojego życia - Rozdział 3
Data: 28.09.2018,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: Aga, Źródło: Fikumiku
... miał pojęcia, on ślinił się na Lidkę. Wiedział jednak, że nigdy jej nie zdobędzie, toteż w głowie puszczał wodze wyobraźni uprawiając ze szwagierką dziki seks, głównie na działkowej trawce przy szumie drzew i dźwiękach ćwierkających ptaków. Zdawał sobie sprawę z tego, że Lidka była niezła w łóżku, to go jeszcze bardziej podniecało. Tyle razy zastanawiał się jak wygląda nago? Czy jest podobna do Moniki? Czy może zupełnie inna? Wiele by dał by zobaczyć jej piersi, tyłeczek, czy cipkę. Ostatnio miał szczęście i zobaczył ją w bikini, nie w sztywnym staniku w którym każde piersi wyglądały tak samo; materiał stanika stroju kąpielowego ukazywał ich naturalny kształt co wprawiło Krzyśka w stan prawdziwej euforii. Monika choć ubrana tak samo nie liczyła sie dla niego w ogóle. Jej ciało znał na wylot, za to ciało Lidki stanowiło całkowitą tajemnicę. Aż do teraz. Teraz chociaż wiedział jaki naturalny kształt mają piersi Lidki i mógł go przywoływać w wyobrażni kiedy tylko chciał. Teraz także to robił. Wyobrażał sobie jak pieści cudowne piersi szwagierki, niemal czuł w rękach ich miękkość. Były mniejsze od piersi jego żony, ale nie miało to dla niego absolutnie żadnego znaczenia. Były czymś nowym, czymś nieznanym a jednocześnie czymś zakazanym, czego pewnie nigdy nie zobaczy i nie poczuje. Chyba, że znowu będzie miał farta. Tylko na to mógł liczyć, łut szczęścia. Chociaż i on budził zainteresowanie Lidki, głównie dlatego w jaki sposób udało mu się wyrwać i zatrzymać przy sobie jej ...
... siostrę, która zawsze była wybredna w wyborze faceta, czy to do związku czy tylko do łóżka. Wiedziała, że poza jego charakterem musiało być w tym coś więcej. Wiedziała z opowieści Moniki, że nie dysponuje on jakimś wielkim sprzętem, jak to było w przypadku Michała. Może zatem miał jakieś inne atuty. Może miał sprawny język? A może był wytrzymały? Te kwestie nurtowały Lidkę, czasami do tego stopnia, że jak zabawiała się ze swoją cipką wyobrażała sobie Krzyśka między swoimi nogami. Gdy Monika wróciła z łazienki i położyła się obok, plecami do Krzyśka, ten przywarł do niej i wsadził rękę pod delikatny, koronkowy materiał, wyszukał i chwycił w nią jej pierś. Gdy tak ją pieścił Monika nie mogła odgadnąć jego intencji, przecież dopiero co się pokłócili, czyżby mu się odwidziało? On tymczasem pieszcząc pierś żony, wyobrażał sobie, że pieści pierś jej siostry. Potrzebował jedynie odpowiedniego bodźca. - Najpierw się ze mną kłócisz, a teraz łapiesz mnie za cycki, hmm? – powiedziała gniewnym tonem Monika. Słychać było, że jest wkurzona. - A co, to już cię nie mogę nawet za cycka potrzymać? Musimy się odrazu zaraz pieprzyć? – odciął się Krzysiek. - Heh, to by była miła odmiana. Ale jeśli nie chcesz się ze mną kochać, to puść mnie, bo nie będę mogła przez ciebie zasnąć. - A co, trzymanie za piersi przeszkadza ci w spaniu? - Tak, do cholery, przeszkadza! –warknęła Monika. Krzysiek dał za wygraną. Puścił pierś Moniki i wyjął rękę spod jej koszulki. Ciągle jednak czuł ją w dłoni. Zastanawiał się, ...