Przypadek Michała cz.X
Data: 30.09.2018,
Kategorie:
Hardcore,
Laski
Oral
Autor: Iks, Źródło: Pornzone
... odpowiadała na każdy kolejne poruszenie moich palców we wnętrzu cipki.
- Jeszcze chwila, a dojdę zanim we mnie wejdziesz - mruknęła półprzytomnie moja kochanka.
Uniosłem lekko jej nogę i podsunąłem kutasa bliżej krocza Zuzki. Przez chwilę szukałem wejścia do norki, a gdy poczułem miękkość warg sromowych na czubku członka, pchnąłem bez wahania. Mokra szparka gościnnie przywitała twardego gościa. Jeszcze mocniej naparłem na ciało dziewczyny. Złączeni w jedność, poddaliśmy się chwili, dając upust swoim żądzom. Same ruchy bioder wystarczyły, byśmy w kilka chwil doczekali spełnienia. Najpierw Zuza zamarła w bezruchu, wyprężając się w łuk. Orgazm wydobył z jej gardła głuchy, przenikliwy jęk. Dwa sztychy potem, ja zastygłem, czując moc zbliżającego się finału. Próbowałem wycofać się ze swoim kutasem, ale Zuza mi nie pozwoliła. Przytrzymała mój tyłek, a fala nasienia wylała się ze mnie do rozpalonej cipki. Wykonałem jeszcze dwa leniwie ruchy i oderwałem ciało od kochanki.
Dysząc jak dwa parowozy, leżeliśmy obok siebie w milczeniu. Próbowaliśmy delikatnych pieszczot, ale dłonie mieliśmy spętane spełnieniem. Wychodziło to nieporadnie i ostatecznie daliśmy sobie z tym spokój. Dopiero po chwili, Zuza przysunęła się do bardziej, przytuliła i oparła głowę na moim torsie.
- Pierwszy raz kochałam się w ten sposób. - Zuza przerwała ciszę wyznaniem.
- To znaczy, w jaki?
- Taki... romantyczny, zwykły... jakbyśmy byli zakochani w sobie - szepnęła zawstydzona swoją ...
... szczerością dziewczyna.
- Nie gniewaj się, ale daje się poznać, że masz już spore doświadczenie - stwierdziłem, zgodnie ze swoimi obserwacjami. - Mam uwierzyć, że poprzednie razy nie były romantyczne?
- Uwierz, nie były. - Głos Zuzki ociekał goryczą. - To co mnie spotykało wcześniej, to ... powiedzmy, że nie miałam szczęścia do miłości.
- Taka panna jak ty, wybacz, ale to ponad moje wyobrażenie. - Uśmiechnąłem się lekko. - Poza tym, sorry. mam nadzieję, że nie psuję chwili, ale ja nie jestem w tobie zakochany.
- Wiem głuptasie, ale jesteś cudowny. - Zuza skutecznie pompowała moje ego. - Dajesz mi to czego teraz najbardziej chyba pragnę. Chcę wierzyć, że...
- W co chcesz wierzyć? - Dociekałem.
- W swoją normalność, w to..., że jestem wartościową osobą - Gorycz w głosie dziewczyny pęczniała i narastała. Doskonały moment na pierwszy atak.
- Oczywiście, że jesteś! Co to za humor? - Prychnąłem. - Ostatnio widziałem cię taką w towarzystwie pani Grześkowiak, pamiętasz?
- Tak, pamiętam. - Twarz Zuzy stężała w jednej chwili. Cholera, czyżby ten nastrój był powiązany z osobą anglistki?
- Ma coś do ciebie? - spytałem.
- Nie, ostatnio tylko trochę u niej podpadłam - Usprawiedliwiła się Zuza pospiesznie. Jak dla mnie, za szybko. Chciała uciec od tematu. Nie mówiła prawdy. Ja natomiast chciałem ją poznać.
- Chyba jednak już po wszystkim. - Drążyłem temat. - Znajomy widział cię wczoraj z nią i Emilką w samochodzie, gdy wjeżdżałyście na osiedle Przytulny ...