Namiętna noc
Data: 01.10.2018,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
Był gorący lipcowy wieczór. Nie wiem jakim cudem udało nam się z Krzyśkiem namówić rodziców Kaśki, żeby mogła z nami jechać. Po woli robiło się ciemno Kasia siedziała z tyłu, a ja z Krzyśkiem zmienialiśmy się co jakiś czas za kierownicą. Nasz Voyager mknął z prędkością ponad 100 km na godzinę, co sprawiało, że powietrze wpadające przez szyberdach chociaż troszeczkę chłodziło nasze ciała. Byłem już lekko zmęczony a do granicy zostało nam jeszcze jakieś 300 km. Na południowym wybrzeżu Hiszpanii już od tygodnia czekała na nas Agnieszka, która pojechała tam z rodzicami, ale postanowiła zostać z nami na miesiąc. Kasia jest sympatyczną, skromną, ale i zwariowaną dziewczyną, która potrafi się zawsze zachować. Między innymi dlatego zależało nam, żeby z nami pojechała. Lubimy dziewczyny na poziomie. Poza tym jesteśmy prawidłowo rozwiniętymi chłopcami, więc wzięliśmy pod uwagę także "aspekt wizualny". Również w tym temacie naszej przyjaciółce nie brakowało niczego (delikatnie mówiąc). Podobne cechy posiadała Agnieszka. Obie były naprawdę bardzo pociągające, ale my byliśmy na stosunkach wyłącznie przyjacielskich. Po prostu świetnie się rozumieliśmy i czuliśmy w swoim towarzystwie. Przesiadłem się do tyłu, żeby mieć więcej miejsca na drzemkę. Voyager miał z tyłu 7 miejsc więc można w nim było całkiem komfortowo podróżować. Po rozłożeniu siedzeń robiło się z tyłu wielkie legowisko, na którym właśnie zasypiała Kasia. Położyłem się obok. Uchyliła oczy. Widać było, że też zmęczyła ją już ...
... podróż. Przez chwilę nie odzywaliśmy się, spoglądając sobie w oczy i uśmiechając się na myśl o naszych dzikich, wakacyjnych projektach, które właśnie stawały się rzeczywistością. Dokuczliwy gorąc z nadejściem nocy zamieniał się w chłód. Po chwili Kasia sięgnęła po koc, który przykrywał jej nogi. Przykryła siebie i powoli naciągnęła koc na mnie. Ogarnęło mnie bardzo przyjemne uczucie. Kasia nieśmiało przesunęła rękę pod kocem i złapała moją. Podobało mi się to. Za oknem przewijał się krajobraz ciemnych drzew rosnących niedaleko drogi na tle purpurowego nieba nad horyzontem. Przez moment zacząłem zastanawiać się czy to, co robimy nie zmierza w złym kierunku i nie popsuje tak wspaniałej atmosfery. Po chwili jednak Kasia pozbyła mnie tych obaw. Kładąc drugą rękę na mojej głowie głaskała mnie i wplatała swoje zgrabne palce w moje włosy. Czułem rosnące podniecenie. W jednej chwili ręka Kasi puściła mnie i zaczęła wolno przesuwać się po moim biodrze do wewnętrznej części uda. Tam na chwilę zatrzymała się. Zamarłem. Kasia uśmiechnęła się do mnie i zapytała szeptem: - Lubisz tak?. Jej głos zabrzmiał przy tym tak podniecająco, że poczułem jak moja męskość twardnieje i zwiększa objętość. Miałbym chyba poważne odchyły gdybym tego nie lubił. - Uwielbiam - odpowiedziałem głosem twardziela, chociaż kotłowało mi się i w głowie i między nogami. Moja odpowiedź wyraźnie ją zachęciła. - Bardzo Cię lubię - szepnęła jeszcze słodszym tonem. Kosmyki jej długich jasnych włosów opadały jej lekko na ...