1. Siostrzenica Nina


    Data: 04.10.2018, Autor: bielix20, Źródło: Lol24

    ... pakować, bo za oknami zgodnie z prognozą lało jak z cebra.
    
    Nagle usłyszałem, że drzwi za mną powoli się otwierają.
    
    Odwróciłem się i oniemiałem. Stała tam przede mną, ubrana jedynie w koronkowe, czerwone majteczki. Jej wysokie, niewielkie piersi unosiły się w rytm oddechu. Na skórze między nimi perlił się pot.
    
    - Śliczna jesteś...Nino - zacząłem niepewnie. Kiwnęła głową, dziękując za ten komplement i podeszła, siadając mi na kolanach.
    
    - Co ty robisz, tak nie można, jesteśmy rodziną! - starałem się protestować ale bez większego przekonania.
    
    - Nie bądź taki spięty, wujku, przecież nie biorę z tobą ślubu - szepnęła, przysuwając swoją twarz do mojej tak, że poczułem ciepły powiew jej oddechu na skórze. Wpatrywałem się z bardzo bliska w jej ciemne oczy; brązowe źrenice upstrzone były ciemniejszymi plamkami. Jasne błyski światła sprawiały, że jej oczy wyglądały trochę upiornie z tej odległości, zupełnie, jakby źrenice kręciły się wokół własnej osi.
    
    Odsunąłem się trochę od jej twarzy i rzuciłem wzrokiem w dół, w kierunku jej obnażonego biustu. Piersi miała niewielkie, ale za to bardzo kształtne, okrągłe i jędrne, unosiły się w rytm jej oddechu. Jej drobne, dziewczęce sutki sterczały wzwiedzione, oczekujące w bladym świetle wczesnego dnia. Brodawki miała jasne, aureole niewielkie, zaledwie o kilka tonów ciemniejsze od skóry.
    
    Złapała mnie smukłymi palcami za koszulę na piersi i szarpnęła ku sobie.
    
    - Przestań gapić się na moje cycki, tylko wreszcie mnie pocałuj - ...
    ... szepnęła, siadając na moich udach i zaciskając nogi na moich bokach, jakby chciała się upewnić, że nie ucieknę.
    
    - No? Ile mam czekać - szepnęła, muskając moje wargi swoimi. Jej usta były ciepłe i miękkie, bardzo delikatne. Zaczęliśmy się całować, najpierw trochę nieśmiało, samymi wargami, jak przestraszone nastolatki, potem przywarła do moich ust i delikatnie wysunęła język, szukając nim drogi. Objąłem ją rękoma i przycisnąłem mocno do siebie, całując coraz namiętniej.
    
    Czułem jej gorący, ruchliwy język w ustach, wędrował na wszystkie strony, jakby czegoś szukając. Wyszedłem jej naprzeciw i przez chwilę toczyliśmy walkę, przepychając się niczym zapaśnicy. Wepchnąłem się do jej ust i teraz to ja byłem górą. To było niesamowite uczucie, trzymać w ramionach taką piękną i młodziutką dziewczynę. Położyła mi dłoń na piersi i odepchnęła lekko, odrywając się ode mnie.
    
    - Aleś ty zachłanny - uśmiechnęła się - Taki wygłodniały...
    
    - Niezbyt często zdarza mi się, żeby ktoś taki rzucił mi się w ramiona - wyszczerzyłem zęby w szelmowskim uśmiechu, zsuwając dłoń z jej pleców i przenosząc ją na front, na jej sterczące piersi. Delikatnie chwyciłem brodawkę między kciuk i palec wskazujący i zacząłem ją masować, podszczypując i ugniatając lekko. Chwyciła mnie za ramiona i odchyliła się do tyłu, zwieszając głowę. Miałem teraz obie jej piersi przed sobą. Zacząłem je głaskać i masować dłońmi, palcami delikatnie drażniłem brodawki, śledziłem obrys ich aureoli na skórze, zataczałem kręgi ...
«1234...9»