Od szantażu do miłości 39.
Data: 11.10.2018,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... na mnie zastanawiając się aż wreszcie powiedziała: -" No dobra nastawię pół godziny później". _ a potem wzięła w ręce swoją koszulkę nocną i patrząc na mnie zapytała: -" Mam ją zakładać czy mnie ogrzejesz dzisiaj w nocy?". -" Kochanie zrobię wszystko,żeby nie było ci zimno". _ i wchodząc na wersalkę i próbując mnie przekroczyć powiedziała: -" Żebym tylko ciebie skarbie nie podeptała". -" Będę miał najwyżej pamiątkę po tobie w postaci siniaka". _ Ania kładąc się powiedziała : -" Jak przeżyjesz nadepnięcie słonicy". -" Ale masz poczucie humoru i do tego strasznie krytyczna do swojego wieku i wyglądu. Chyba,że specjalnie tak mówisz,bo lubisz jak zaprzeczam i komplementuję twoje seksowne ciało". _ kiedy to mówiłem to Ania ułożyła się obok mnie kładąc głowę na moim ramieniu i przytulając się,a potem powiedziała: -" Jak ty mnie skarbie dobrze poznałeś i wiesz co ja lubię". _pocałowałem ją w głowę i powiedziałem: -" Powiesz teraz kochanie jaka jest nadzieja i szansa,że będziemy razem?". _ zapadła cisza,a po chwili Ania wzięła moją dłoń w swoje ręce i powiedziała: -"Dobrze skarbie,powiem ci. Widzisz pisząc dedykację na zdjęciu które ci dzisiaj dałam nie widziałam szans żebyśmy byli razem,ale w końcu wysłałam inne zdjęcie bo bałam się,że może wpaść to zdjęcie z moim wyznaniem w czyjeś ręce". -"Rozumiem,ale coś się zmieniło i zmieniłaś zdanie,tak? ". -" Tak,chociaż nie wiem jak to będzie". -" Ale powiesz o co chodzi?". -" Bodajże dzień przed wyjazdem od Sławka rodziny wracając ze ...
... spaceru usiadłam sobie w ogrodzie na ławce przy oknie teścia pokoju i usłyszałam rozmowę właśnie teścia,mojego starego i jego brata". -" Nie widzieli cię?". -" Nie,myśleli zresztą,że pojechałam razem z młodymi do miasta,ale się rozmyśliłam i poszłam na tył domu do ogrodu złapać trochę słońca". -" I o czym rozmawiali". -" Mówili dość głośno bo teściu jest przygłuchy i początku rozmowy nie słyszałam,ale mówiąc w skrócie stary powiedział im,że jak przejdzie na emeryturę to przeprowadzi się na wieś i pomoże im w gospodarstwie,a niby ja zaopiekuję się teściem". -"Rozmawiał z tobą o tym wcześniej,albo potem". -" Nic a nic". -" A co taka duża chata tam,że wszyscy byście tam się pomieścili mieszkać". -" Jest to duży dom,ale bez przesady. Młodzi pomału remontują taki stary dom obok po siostrze i rodzicach teścia i tam mieliby zamieszkać". -" No dobrze,a co to ma do naszych spraw". -" To skarbie,że ja nie zamierzam tam wyjeżdżać żeby mieszkać , a czuję,że stary już postanowił tam wyjechać. Jak więc wyjedzie to będę miała powód do narzekań na niego przed Sylwią i pomału mogę ją przygotowywać do rozstania ze starym z jego winy". _ przytuliłem ją bardziej do siebie,ale po chwili naszła mnie wątpliwość i zapytałem: -" Brzmi to cudownie Aniu,ale co będzie jak on jednak nie wyjedzie na stałe tam bo bez ciebie nie będzie chciał tam zamieszkać". -" Jest to możliwe,ale myślę,że wtedy i tak przez większość roku tam będzie przebywał i gdy będzie przyjeżdżał tutaj i będę robić mu awantury o wszystko to ...