Szczescie ma wiele imion cz. 2
Data: 15.04.2018,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: intensive killer, Źródło: SexOpowiadania
... na głowie. Wyglądało to trochę jakby robiła przysiady. Jej cycuszki pięknie unosiły się i opadały. Po chwili to ona opadła na mnie i przycisnęła je do moich ust.-Pieść je. Tak samo jak wcześniej.-Mogę nawet lepiej - odpowiedziałem.Ona nadal pracowała biodrami. Ja pracowałem językiem. Ssałem jej piersi, lizałem. Wiedziałem, że jeszcze chwila i skończę w niej.-Pani Katarzyno, dłużej nie wytrzymam.-Poczekaj!Szybko ze mnie zeskoczyła i kucnęła.-Chce całość połknąć. No dalej.-Nie ma sprawy.Zerwałem się i od razu wsadziłem mojego członka w jej otwarte usta. Chwile to jednak trwało nim się spuściłem. Ona zrobiła jak powiedziała. Połknęła wszystko i się uśmiechnęła.-Bardzo mi się to podobało Arturze.-Ja również się świetnie bawiłem.-Pokój jest twój - powiedziała ubierając się powoli - Jednak traktuj to jako zapłatę za wynajem.-Czyli będę musiał za jakiś czas znowu "zapłacić" - rzuciłem z lekkim uśmiechem.-Dokładnie. Bądź gotowy. Poziom ma być ten sam...lub lepszy.Zostawiła klucze na szafce przy drzwiach i wyszła. Siedziałem chwilę sam, starając się trochę uspokoić. Podniosłem ubrania z podłogi, ubrałem się i wyszedłem zamykając za sobą drzwi. Schodząc na dół po schodach, w połowie dostałem dość mocnego boksa i wylądowałem przygnieciony do ściany masywnymi cyckami. Po krótkim oszołomieniu zrozumiałem kto to.Patrzyła na mnie niejaka pani Beatka, woźna. Miała jak zwykle mocno czerwoną szminkę na ustach.-Cześć kochaniutki! Jak leci?-Zaczyna być ciekawie - odparłem.-To prawda. Ciekawe ...
... rzeczy się tu wyprawiają.-A mogłaby pani mnie puścić?-Oj, to zależy od ciebie, kochaniutki.-Ode mnie?-Oczywiście. Wszystko zależy jak odpowiesz na moje pytanie.-Okej.-Też chce się bzykać. Zgadzasz się?-Pewnie, czemu nie.W tym momencie odstąpiła z napierania mnie swoimi gigantami i zarechotała.-Myślałam, że będę musiała się bardziej postarać żebyś się zgodził.-Naprawdę?-Mam swoje lata i figury modelki też nie mam.Daleko jej było do modelek. Była grubszą kobietą. Co z tego, przed chwilą zabawiałem się z 53 latką. Gorzej nie będzie pomyślałem.-Nie jestem wybredny. To co idziemy na górę?-Na górę powiadasz kochaniutki. Prowadź więc.Wróciłem do pokoju, który opuściłem kilka chwil wcześniej. Pani Beatka od razu wtrąciła swoim rubasznym tonem.-A więc to po to musiałam tu ogarnąć tą graciarnie. Chcieliście mieć miejsce, żeby się nie gzić po kątach.-Pani tu sprzątała?-Oczywiście kochaniutki, gdyby nie ja to byś do tego jebadełka się nie dostał.No proszę, moja następna kochanka jest wyjątkowo otwarta i nie owija w bawełnę. Humorek widzę też jej dopisuje.-To co, kochaniutki? Rozbieramy się i bzykamy się jak króliki?-Jeśli tak pani chce, to bierzmy się do roboty, bez zbędnych ceregieli.Podsumowała to jedynie chichotem. Po czym od razu zaczęła zdejmować z siebie ciuchy.Stała tylko w szpilkach, uśmiechając się cały czas. Dopiero teraz mogłem zobaczyć ją nagą w pełnej krasie. Jej skóra była wyjątkowo jędrna, mimo swojej wagi. Jej masywne piersi opadały trochę na brzuch. Nie ma się co dziwić, ...