Szczescie ma wiele imion cz. 2
Data: 15.04.2018,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: intensive killer, Źródło: SexOpowiadania
... takie kolosy mają prawo. Po chwili wypaliła:-Ja to nie jestem zbyt obyta w tych sprawach, kochaniutki. Musisz mnie trochę pokierować.-Tu nie chodzi o obycie. Ja też jestem raczej nowicjuszem w tych sprawach.-Niemożliwe - znów zarechotała, po czym dodała - To zaczynajmy.Tak też zrobiłem. Pierwsze co zrobiłem, to oczywiście pieszczenie jej olbrzymich piersi.-Podobają Ci się moje bimbały co, kochaniutki?-Trochę głupie pytanie - bąknąłem.-Rzeczywiście! Inaczej byś ich tak nie miętosił.Lizałem już jej sutki dobre kilka minut. Postanowiłem trochę zadziałać inaczej. Nie odzywając się uklęknąłem przed nią. Uda miała ciasno zaciśnięte, więc szansa na dostanie się do jej szparki była niemożliwa. Zacząłem więc całować ją po udach. Zbliżając się delikatnie do jej łona. Wsunąłem lekko język między jej nogi i chłeptałem jak pies wodę.Musiało jej się podobać, bo pojękiwała co chwilę, na zmianę ze śmiechem. W pewnym momencie stwierdziła:-Kochaniutki, tak to się nie dostaniesz do mojej cipy. Poczekaj usiądę sobie.-To była trochę taka nowość. Ma pani wspaniałe uda.-Prawda? Kobieta powinna mieć krągłości o!Usiadła na łóżku i podciągnęła prawą nogę opierając się o kraniec.-Teraz zapraszam Cię do mojej piczki. Możesz ją sobie pieścić ile dusza zapragnie, kochaniutki.Oczywiście tak zrobiłem. Pieściłem ją językiem, wkładałem paluszki. Znowu czułem, że się w tym zatracam. Ona zaś, bawiła się swoimi cycami. Nie przestawałem jednak zajmować się jej muszelką. Pani Beatka nagle się zerwała. Myślałem, ...
... że coś się stało.-Kochaniutki, ja to bym chciała possać twojego kutasa.-I dlatego tak pani podskoczyła? Myślałem, coś nie tak.-Przepraszam, ale tak mi to do głowy wpadło.-Nie ma problemu.Zadowolona zabrała się za moje berło. Jej szminka rozmazała się na całej długości. Ssąc mojego penisa, ręką bawiła się moimi klejnotami. To była dla mnie nowość. Żadna z poprzednich pań czegoś takiego nie robiła. Była świetna, ssała końcówkę, wpychała go sobie jak najdalej, masowała, lizała. Teraz to ja pojękiwałem z rozkoszy. Obciągała mi go dość łapczywie, przez co nie wytrzymałem za długo i zwilżyłem jej usta.-A to dopiero, kochaniutki. Piękny spust.-Przepraszam, że tak bez ostrzeżenia.-Nic się nie stało. Lubię takie niespodzianki.Zaczynało mnie powoli drażnić to jej ciągłe powtarzanie "kochaniutki", no ale co zrobić?-Mówiła pani, że nie bardzo się zna. Miała pani na myśli pozycje?-Właśnie tak. Seks potrafię uprawiać, ale nie jestem zbyt kreatywna co do pozycji.-No to co pani powie na to, że włożę mojego kutasa między pani cudowne cycki?-Powiem, że chce, kochaniutki. Jeśli będę robiła coś źle to mi powiedź.-Spokojnie, da sobie pani radę. Ma pani do tego warunki.Jednak nie było tak źle. Dość szybko zaczęła masować mi członka swoimi "bimbałami". Patrzyłem jej prosto w oczy. Widziałem w nich prawdziwą radość. Może i ona dawno nie miała się z kim zabawić? Koniec końców, to całkiem fajna kobitka.-Dobrze Ci, kochaniutki?-Niech pani nie przestaje.-Nie przestane, ale chce Cię jeszcze poczuć w mojej ...