Projekt Miłość - rozdział 1
Data: 16.10.2018,
Kategorie:
Geje
Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku
... gesty, nasze ręce wykonywały najróżniejsze rzeczy, nie przerywając pocałunków, na wpół już rozebrani przeszliśmy do sypialni, obijając się o ściany w tym erotycznym tańcu... Jeśli ktoś uważa, że seks po kilku latach związku jest nudny, muszę wyprowadzić go z błędu! Jest cudowny, namiętny, zmysłowy i normalnie, aż brakuje mi słów, żeby to opisać. Kocham Kamila ponad wszystko na świecie i wiem, że on mnie też! Jestem szczęśliwy... naprawdę mega szczęśliwy! ---- WIGILIA ---- Wigilia Bożego Narodzenia, wszyscy normalni ludzie spędzają ten dzień z rodziną w domach. Dochodzi piętnasta, a ja czekam na autobus. Dworzec Warszawa Zachodnia nie należy do najciekawszych miejsc, jest brudny i śmierdzi. Jakby tego było mało, pokłóciłem się z Kamilem, o rzecz banalną, mianowicie poszło o moją pracę. Cytuję: „Nie masz czasu dla mnie, tylko praca, szef, a raczej szefuncio jak mówisz, może masz z nim romans swoją drogą!? Zastanów się, ja czy praca, bo ja już mam dość!”. Jak dla mnie to się nazywa ciotodrama, ale co ja mam zrobić? Zwolnić się i klepać biedę? Stracić mieszkanie, bo nie będzie mnie stać na raty? A poza tym jak ja mam wybrać, praca albo on? Zapomniał chyba, że związaliśmy się na trzydzieści lat kredytem hipotecznym. Mój autobus, którym okazał się rozklekotany Autosan własności PKSu z jednego z polskich miast, podjechał na stanowisko. Wpakowałem swoją walizkę do bagażnika, i ustawiłem się w kolejce do wejścia. Pierwsza myśl... czy ci ludzie boją się, że miejsca dla nich zabraknie ...
... czy co? Pchać się z każdej strony jest delikatnie mówiąc bez sensu. Udało mi się w końcu wsiąść, pokazałem swój bilet zakupiony przez firmę i zająłem miejsce w środku autokaru, przy oknie. Kilka minut po czasie, autobus ruszył, miejsce obok pozostało wolne, w sumie nie zdziwiło mnie to... na pokładzie było może dziesięć osób. Podróż do Gdańska miała trwać około sześciu godzin, rozłożyłem wszystko koło siebie, kurtkę również położyłem na sąsiednim fotelu, ponieważ wieszaków brak. Wyjąłem laptopa, a w tym samym momencie otrzymałem smsa od szefuncia. „Jedziesz już? Daj znać! Adam.” Podpisał się, jakbym nie wiedział od kogo dostałem wiadomość. Oczywiście odpisałem, że owszem jadę. Podróż ku mojemu zdziwieniu mijała spokojnie, jedyne co mnie drażniło to nieczynna ubikacja, a jedyny dłuższy postój w Mławie, gdzie teoretycznie była toaleta, która ostatecznie okazała się zamknięta ze względu na święta, jeszcze bardziej mnie wkurzył. Mówiąc wprost niesamowicie chciało mi się siku! Wypiłem morze kawy, a to ma swoje konsekwencje. Trudno, jakoś wytrzymam. W Elblągu, jedyną osobą w autobusie poza kierowcą zostałem ja. Super, cały autobus dla mnie, pomyślałem sobie, ale moją myśl przerwał wspomniany kierowca... -Pan do Gdańska? - zapytał oschle. -Tak. -Będzie przesiadka. -Że co proszę? Jaka przesiadka? -No teraz, musi pan wysiąść i przesiąść się, nie? -Nie? -No, ten, tego, do busa tam na stanowisku obok. -Aha. Super. Zebrałem graty, wysiadłem z autobusu, zabrałem bagaż i wsiadłem do busa, ...