1. Układ cz. 1


    Data: 17.10.2018, Autor: ala11, Źródło: Lol24

    ... dokumenty, rozmawialiśmy z Pani bezpośrednią przełożoną i zgodnie ustaliliśmy że jest Pani odpowiednią kandydatką aby zastąpić Panią Joannę na tym stanowisku. Co Pani na to?
    
    Zatkało mnie, oni mi proponują stanowisko asystentki zarządu.. ale ja nie chcę
    
    - Oczywiście wynagrodzenie będzie również odpowiednie to jakieś półtora raz więcej niż ma Pani dotychczas-dodał a Wiceprezes przytaknął na potwierdzenie
    
    Otrząsnęłam się z chwilowego zawieszenia i zaskoczenia
    
    - Panie Prezesie i Panie Wiceprezesie – zaczęłam – Dziękuję za uznanie i propozycję z Państwa strony ale muszę jednak odmówić. Jestem bardzo zadowolona z dotychczasowego stanowiska i z wynagrodzenia również. Obawiam się że nie podołam obowiązkom – i coś tam jeszcze plotłam byle się z tego jakoś wykręcić. Chyba niedostatecznie byłam wiarygodna bo zauważyłam że Przemek jest bardzo niezadowolony z mojej odpowiedzi, sądziłam że za chwilę usłyszę jakieś argumenty na moje sprzeciwy jednak odparł
    
    - Rozumiem, krótko czyli nie jest Pani zainteresowana?
    
    - Tak- potwierdziłam
    
    - Proszę to sobie jeszcze przemyśleć, wrócimy do tej rozmowy wkrótce, a teraz proszę wracać do pracy
    
    Wyszłam z pokoju jak najszybciej, kurczę i jeszcze będę musiała z nimi rozmawiać, muszę się bardziej przygotować i wybić im z głowy te pomysły. Ja asystentką zarządu- coś śmiesznego. W takim nastroju wracałam do pokoju
    
    - I jak tam, co chcieli- spytały prawie naraz dziewczyny
    
    - E.. chcieli żebym została nową Asystentką Zarządu- ...
    ... wypaliłam
    
    - Chyba żartujesz, no to niezły awans się szykuje tylko nam nie zbzikuj jak Joasia – odparła Ola moja najlepsza koleżanka
    
    - No co ty. Odmówiłam. Ja nie chcę żadnego awansu. Dobrze mi tak jak jest
    
    - Odmówiłaś. No, no i co oni na to? – zapytała Ola
    
    - Pan Prezes nie był zadowolony, chce jeszcze ze mną rozmawiać, oczywiście obiecali podwyżkę, ale kasa to nie wszystko. Ja po prostu nie chcę tego stanowiska teraz robię to co lubię. Proszę cię nie gadajmy już na ten temat.
    
    Kolejne dni mijały jak zwykle, praca dom i tak w kółko. Myślałam ciągle o rozmowie z Panem Prezesem, układałam w głowie jak będę mu grzecznie odmawiać. Całe szczęście jeszcze nie prosił mnie na rozmowę, więc miałam nadzieję, że się jednak rozmyślili i nie będą mnie przekonywać. Jednak musiał w końcu nastąpić ten dzień.
    
    - Ula Prezes cię wzywa- zakomunikowała Agnieszka
    
    Poszłam szybko do jego pokoju, chciałam mieć to wszystko za sobą, strasznie się denerwowałam. Znów byli oboje jednak to Przemek zaczął rozmowę
    
    - Pani Urszulo czy przemyślała Pani naszą propozycję?
    
    - Tak Panie Prezesie, tak jak mówiłam wcześniej muszę odmówić bo..
    
    On tylko uśmiechnął się na moją odpowiedz i spojrzał na brata, ten tylko skinął głową.
    
    - Pani Urszulo, my bardzo nie lubimy jak nam się odmawia.
    
    Zamarłam
    
    - Rozumiem – kontynuował- że prestiż pracy na stanowisku asystentki zarządu w renomowanej firmie w Polsce Panią nie interesuje, zarówno wysokie wynagrodzenie również nie jest wystarczającym argumentem ...