-
Dziecko. 22
Data: 18.10.2018, Kategorie: Anal Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster
... przed nim... a jak to się wyda...? Jeszcze tylko niecałe dwa miesiące... dotrwamy... Odpoczęłam w środę, zdjęcia dosłał, zgrałam na pendriva i schowałam na dno skrzynki na błyskotki, piękne, ja podniecająca... gdyby to wypłynęło... odpoczęłam w czwartek, a w piątek dostałam telefon, że artykuł wyjdzie na weekendowe wydanie na trzeciej stronie, ale na całej. Jest sobota, lecę po gazetę. - Pani Jolu już mam... - Czytamy... - O, jak ładnie... - O, dobrze... - Pani Karolino... gratuluję... według mnie sukces na całej linii. Same pochwały, jedno zdjęcie, Mariusz sam, d**gie ze mną i podpis, że agentka, która odkryła talent na miarę kraju... Po godzinie zadzwonił Mariusz... - Jest... jest... super... ale jestem nakręcony... - Mówiłam ci, jesteś wielki i pokażemy to wszystkim... - Przyjdzie Pani dziś... zabalujemy... - Nie, jest sobota, będę z mężem i dzieckiem. - Ok, to na razie... Po 14 przyszedł do domu mój, pani Jola gadała jak nakręcona, przeczytał... i zapytał się o obiad... Żadnych pochwał, nawet jedno słowo... - I co, nie jesteś dumny z swojej żony... - A tak, gratuluję, może nie zmarnujemy tych 3 tysięcy... Czyli następnej kasy na imprezę nie dostanę, nie ma co się pytać... Boże jaki to prosty człowiek, a kiedyś był taki romantyczny, uwielbiał mnie, kwiaty, prezenty, wycieczki... a teraz tylko praca i praca... spoczął na laurach... ma mnie i już nic nie musi... a ja tyle dla niego musiałam ...
... przejść... Gdyby to nie była sobota, to poszłaby do młodego... W poniedziałek telefon od Anki... - Czytałam, jest wspaniały, tyle dobrego napisali o nim i o tobie, jesteś Karolcia wielka... Potem od redakcji z gratulacjami, nawet szef od wydawnictwa też zadzwonił.... - Pani Karolino gratuluję nosa, jednak miała Pani rację, druk ukończymy jak najszybciej... pierwsze 300 egzemplarzy już jest, można działać... Działać, a więc impreza, i ... kasa... cholera... Do kogo zadzwonić... kto zapłaci najwięcej... może ten ostatni... obiecał, że będzie inaczej... kasa kasą, ale to mnie kusi, zaraz urodzę i nici z poznania czegoś nowego... Dzwonię. - Poznajesz... ? - Oczywiście, Pani Karolina... a więc spotkanie... ? - Dwa tysiące, to mój ostatni występ, ósmy miesiąc zaraz się zacznie... a zbieram na szczytny cel, to nawet nie dla mnie... ja osobiście dałabym za darmo, aby przeżyć coś nowego... - Ok, będę delikatny i nic się Pani nie stanie... - Na to właśnie liczę... kiedy ? - W środę, o 16 ? - Dobrze, przyjadę... W poniedziałek, gdy wychodziłam po zakupy, mogę posyłać Panią Jolę, ale lubię wyjść do ludzi... spotkałam sąsiada, młodego... - Pani Karolino... - A cześć, co tam u ciebie, jak mama ? - W porządku, widziałem Panią w gazecie, wygląda to na dużą sprawę... - A żebyś wiedział, dopiero pierwszy artykuł, a będą inne, to będzie strzał w dziesiątkę... - A stronkę macie ? - A... o czym mówisz ? - O stronie internetowej, z blogiem, ...