MILF
Data: 19.10.2018,
Autor: Baron19, Źródło: Lol24
Zaproszenie od dwóch młodych chłopaków na portalu społecznościowym kompletnie mnie zaskoczyło. Obydwoje mieli po dwadzieścia dwa lata, podobno byli zbyt inteligentni jak na swój wiek i szukali kogoś starszego, by spędzić miło wieczór w doborowym towarzystwie. Od śmierci męża nikt nie zapraszał mnie na randkę A zwłaszcza ktoś tak młody. Podekscytowana zgodziłam się, na zdjęciach wyglądali sympatycznie a ich tablice wolne były od bluzgów i tym podobne. Obydwoje byli też nad wyraz przystojni, wiec nie mogłam się nie zgodzić. Termin spotkania wypadał jutro o dwudziestej. Wspaniale...
Następnego dnia z samego rana udałam się do kosmetyczki i fryzjera, by zrobić się na bóstwo. Gdy wróciłam do domu od razu stanęłam przed lustrem rozbierając się. Patrzyłam na swoje ciało, pełne piersi i zadbaną cipkę. Mimo trzydziestu sześciu lat wciąż czułam się młodo, a upływ czasu był dla mnie nad wyraz łaskawy. Płaski brzuch z wyraźnie odznaczającymi się mięśniami był moją dumą, efektem wieloletnich ćwiczeń i odpowiedniej diety. Stanęłam bokiem mimowolnie podziwiając swoje ciało w lustrze. Widziałam odstający tyłek, który jak dla mnie był nieco zbyt duży, ale nadawał mi odpowiedniego uroku. Lubiłam jak mężczyzna mnie za niego trzymał, lubiłam tą silną męską dłoń na delikatnej skórze pośladków...
Pokręciłam głową. Nie czas teraz na fantazje, prawda? Wyjść mam za niecałe trzy godziny, a ja wciąż nie mam pojęcia co na siebie włożyć. Weszłam do pokoju służącego mi za garderobę i rozejrzałam ...
... się. Tyle tu ciuchów, a żaden mi nie odpowiada. Może ubiorę szorty? Trochę zbyt krótkie, ale moje uda w czymś takim musiałyby wyglądać naprawdę kusząco. Poszukiwania odpowiednich ciuchów trochę mi zajęły, ale w końcu postawiłam na czarną sukienkę mini z koronki wyszywanej cekinami, do tego założyłam wysokie szpilki na platformie pod kolor, które idealnie pasowały do mojej torebki i blond włosów. Całości dopełniała koronkowa seksowna, droga bielizna.
Ostatnie poprawki, kilka pociągnięć krwistoczerwoną szminką, no i voilà! Spojrzałam w lustro podziwiając swój kuszący i seksowny wygląd. Rzuciłam okiem na zegarek i już zabierałam się do wyjścia. Mieszkałam na ostatnim piętrze sporego wieżowca, więc troche zajęło mi zejście na sam dół. Uśmiechnęłam się szeroko widząc lustrujące mnie oczy mijanych mężczyzn. Dotarłam w końcu do swojego ukochanego srebrnego Lange Rovera Sport o którego czasem dbałam częściej niż o siebie. Wpisałam odpowiedni adres do nawigacji i ruszyłam z parkingu.
Zdziwiłam się, gdy zostałam pokierowana za miasto. Jeszcze bardziej byłam zaskoczona, gdy głos w GPS nakazał mi bym skręciła w prawo. W końcu to była droga prowadząca w głąb lasu, prawda? Z głośnym westchnięciem skierowałam tam swoje auto. Przez kilkanaście minut jechałam miedzy drzewami w myślach mając już najczarniejsze scenariusze. W końcu nawigacja mogła się zepsuć albo oni mogli wystawić mnie do wiatru. Moje przemyślenia przerwał brzęczyk: "Jesteś na miejscu!" - usłyszałam.
Z mojej prawej ...