1. Zrobię to mimo wszystko


    Data: 22.10.2018, Autor: dokke, Źródło: Lol24

    Tylko ty i ja- rzekła ona wyskakując z okna ciągnąc jego ze sobą. Wystraszony faktem braku gruntu pod nogami, sięgnął do kieszonki po medalik. - Gdzie on kurwa jest? Pewnie jak zwykle w tej jebanej kurtce z dziurą.
    
    Ona Widząc strach w jego oczach, mocno przyciągnęła go do siebie. Wiedziała że szuka medaliku, w końcu był najwierniejszym chrześcijaninem jakiego znała. Podobno chodził codziennie do kościoła na 6 pomodlić się. Co ja mówię, Ona była tego pewna, bo gdy ona właśnie wracała z nocnej pracy w szpitalu, On właśnie wchodził do świątyni. Zawsze Ją pociągał On. Wszystkim- sposobem chodzenia patrzenia i mówienia. Mowa? Kiedy ona słyszała Jego głos po raz pierwszy? Aaaa tak. Był szary ponury i w dodatku jesienny poranek. Jak gdyby tego było mało, był to piątek 13. Owszem nie wierzyła w zabobony, ale On tego dnia wchodząc w swojej jaskrawej kurtce do kościoła, zahaczył o jakiś metalowy pręt. Zrobił dziurę. Widział to, ale nie zauważył że wypadł mu również medalik. Ona obserwowała całą maskaradę z ławki naprzeciw.
    
    Piątek 13Październik Dziś przysiadłam się do już od dawna obserwowanego przystojniaka. Ahhh gdyby ta ławka nie była gdzie indziej niż w kościele na pewno zaczęłabym rozmowę od mądrzejszego zdania niż "Bracie, oto twój naszyjnik" Jaki kurwa naszyjnik? Jaka ja jestem głupia. Widać że różaniec. Dobrze że chociaż się nie oburzył jak stare mohery. Cieszę się mój pamiętniczku bo zareagował całkiem inaczej niz sobie to wyobrażałam. Wyraźnie się rozchmurzył i ...
    ... podziękował. Szkoda że od razu wręcz uciekłam. W sumie nie wiem dlaczego to zrobiłam. Ale jego aksamitny głossssss. Brzmiał niesamowicie. Może to dlatego? Mam nadzieję że się jeszcze spotkamy, może jutro?
    
    Nie powinienem tak przeklinać w towarzystwie Boga i... Pięknej damy- pomyślał odwracając wzrok od pustych kieszeni, na szklisty wzrok dziewczyny. Teraz dopiero poczuł powiew we włosach.
    
    - Przestań go szukać, pewnie wypadł- próbowała przekrzyczeć wiatr, i szum samochodów w dole. - Teraz to ja jestem twoja modlitwą- tak jak wtedy gdy po pierwszym spotkaniu zaczęła chodzić po pracy do kościoła. Zawsze siedziała z boku by mieć jego twarz na widoku. Widziała jego spokój, i zrozumienie dla całego świata który malował się na jego twarzy. -Pewnie nigdy nie będziesz mój- myślała zawsze i wzdychała do Boga. Czekała do momentu aż wyjdzie pierwszy. Do czasu...
    
    Środa 18 Październik Ranek Dziś się do mnie przysiadł! Nie od razu, ale gdy kończył modlitwę zamiast do wyjścia klęknął obok mnie. Zaprosił mnie na kawę! Kolana miałam jak z waty, i prawie upadłam gdy usłyszałam jego głos. Zrobiło mi się tak ciepło, świat zawirował mi przed oczami. Na szczęście zauważył to i pomógł mi wyjść. Na szczęście propozycja kawy był nadal aktualna, więc poszliśmy :D
    
    Piątek 20 Październik Mój pamiętniczku, przepraszam że wczoraj nie napisałam, Ale zadzwonił do mnie o 18 i zaprosił na mały wypad na miasto. To był mój najszczęśliwszy dzień w życiu! Po wspólnej randce na pożegnanie prawie się pocałowaliśmy. ...
«12»