Co mogę stracić?
Data: 26.02.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Twoje opowiadania
Autor: Lennox, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
... dotykały bioder i pupy.
-Pani Joanno...- zacząłem drżącym głosem, obiema dłońmi ujmując jej pośladki pod luźną beżowa spódnica przed kolano.
-Ciiiii- szepnęła tylko i docisnęła pupę do mojego krocza. Bujała ja w rytm zachłannego oddechu kobiety od dawna marzącej o męskim dotyku. Puścił guziczek jej kwiecistej bluzki opinającej powabny biust. Dyszalem jej w szyję, włosy, zachłannie zatapialem w nich rozpalona twarz. Straciłem wszelkie hamulce- teraz wciskałem wzbiedzionego pod spodniami penisa w pupę kobiety, niecierpliwie ugniatając jej biodra, piersi, pośladki. W narastającym amoku rozpialem spodnie i ocierałem się obnażonym pulsującym penisem o kobiece pośladki, znacząc materiał jej spódnicy pierwszymi kroplami moich soków. Do westchnień Joanny dołączyło teraz cichutkie miarowe pojekiwanie. "Co mogę stracić?". Moje dłonie pchnęły kobietę do przodu, na dopiero co zamontowany blat, zadarly spódnice powyżej krocza, odsunęły niecierpliwie czerwony materiał majtek. Dysząc z niecierpliwości i podniecenia szukałem dostępu do kobiecej pochwy, chwilę błądziły w jej mokrosci- gorącej, śliskiej i rozkosznej. "Joanna!!!" krzyknąłem poczuwszy że opór niknie a mój penis zanurza się w mokry, lepki, śliski gorąc. Zawyła przeciągle zaciskając pięści na blacie. Pierwsze uderzenia były zachłanne jakbyśmy oboje czekali na bliskość latami, moje wbite w jej biodra palce ,jej miarowe jęki i skowyt, pluskanie mokrej pochwy- wszystko zlało się w obezwładniająca symfonie rozkoszy. "Joanna!!!" ...
... krzyknąłem powtórnie, uderzając jądrami w jej rozpalone krocze. Miała ciasną pochwę, było by dobrze czuć jak zachłannie rozpycham jej głębiny pulsująca główka penisa. Jej ładnie ułożone włosy rozsypały się w nieladzie- teraz ta nobliwa elegancka pani była tylko wypuszczona samicą zaspokajana przez wygłodzonego mężczyznę. Zacząłem stękać z rozkoszy. Całe cialo kobiety podskakiwało w rytm moich pchnięć, a z jej ust dobywal się miarowy, nieartykułowany skowyt rozkoszy. Coś mi mignelo ,ot kątem oka. Spojrzałem w tamtą stronę i ujrzałem jej córkę przyglądająca się w milczeniu naszej rozkoszy. Była oniemiała, widocznie po coś wróciła, stała tak w czerwonej sukience i cała była zdumieniem. Musiała nie zamknac za sobą drzwi, a nasze jęki zagłuszyły jej wejście do domu. "Co mogę stracić???" Nie przerwałem dźgania penisem pochwy jej matki, wręcz przyspieszyłem ruchy tak że z ust Joanny dobiegł przeciągły skowyt. Patrzyłem tej młodej dziewczynie głęboko w oczy czując jak mój penis dociera do szyjki macicy jej matki tonąć w słodkich odmętach rozkoszy. Dziewczyna była jak automat, jak pieprzony automat, jak zachipnotyzowana... Jakimś nienaturalnym ruchem podeszła do sofy i opadła na nią bez siły. Joanna nie podejrzewając obecności córki zbliżała się do orgazmu, opanował ja amok i nieartykułowane skomlenie... Podciagnalem jej bluzkę, wyluskalem że stanika biust. Teraz czerpałem pełnymi garściami, mój penis w dojrzałej pochwie płonął rozkoszą i pożądaniem,dłonie gniotly piersi i biust. Ręka ...