-
Szczęśliwy dzień
Data: 31.10.2018, Kategorie: Anal Geje Hardcore, Autor: zuerzeczy, Źródło: xHamster
... pedałku. Też żałowałem. Nieźle się nakręcił po tym piciu. Teraz już niewiele zostało do zrobienia. Wyjebał mnie w ryj i naszczał, zgodnie z obietnicą. Przepięknie się sprawił. Zupełnie inaczej niż te wszystkie cioty z portali randkowych albo grindra. To tutaj było autentyczne. -Dobra, oprzyj się o drzewo i wypinaj dupę – nakazał po chwili ciszy. -Chcesz mnie ruchać? – nie wierzyłem własnym uszom. -Wypinaj dupę, kurwo!!! Doleciałem do drzewa i posłusznie się wypiąłem, oparty rękoma o pień. Nawet nie śmiałem spojrzeć w tył, żeby go nie peszyć. Szelest liści pod butami, oddech na karku, odgłos spluwania. Posmarował sobie fiuta śliną i przytknął do mojej dziury. Nie miał problemu z wjazdem, mam wytrenowaną dupę. Wiele sporych kutasów i dild w niej było. Zabolało, ale było i przyjemnie. -Oooo, kurwa. Wypinaj się mocniej! Wystawiłem dupsko najlepiej jak umiem i od razu zaczął się ruch. Posuwał szybko, bez żadnych rozgrzewek. Nawet gdyby próbował, nie wiedział jak się uprawia anal więc po prostu zapakował we mnie kutasa i orał, tak jak wcześniej usta. -Jęcz pedale! Przypomniał mi się wcześniejszy pornol. Tamta baba jęczała jak zarzynana, widać dresika to kręciło. Chętnie podjąłem wyzwanie, bo lubię głośny seks, a jego kutas zajebiście mnie rozpychał. Rozjęczałem się na dobre, a on tylko przyspieszył. Jedną ręką przycisnął mi łeb do drzewa, a d**gą trzymał za biodro. Jebał mnie dokładnie tak, jak sobie wymarzyłem. Sapał przy tym i klął, być może ...
... wkurwiony że tak mu się to spodobało. Nie wiedziałem co mu siedzi w głowie. -Pojebany oszczany pedał! -Mmm, jeb mnie... -Wystawiaj tę cipę, bierz kutasa! -Ooo, spuść mi się w dupę! -Jęcz kurwo! Obaj się wydzieraliśmy, aż dziwne że nikogo to nie zwabiło. Ale dres był zbyt wczuty w ruchanie, a ja w dawanie dupy. Chuj mnie obchodziło wszystko inne, pragnąłem tylko tego kutasa, bluzgów i spermy. Zajebista akcja, niewiarygodna. Jebanie pierwsza klasa. Im bliżej spustu, tym ostrzejszy był ten skurwiel. Zaczął mnie podduszać, pluć mi na plecy i wbijać kutasa tak szybko i mocno, żeby zabolało. -Jebany…pedał….spermojad… – jedno słowo co każde pchnięcie. W końcu wydał z siebie dziki dźwięk między warknięciem, jękiem i czymś jeszcze. Zatrzęsło nim, wpompował mi w dupę porcję dresiarskiej spermy. O kurwa. Błyskawicznie się odwróciłem, klęknąłem przed nim i wziąłem do ryja jebiącego kutasa. Wypolerowałem resztkę, jednocześnie waląc sobie konia i dochodząc na trawę. -Dobra, spierdalaj już – wysapał – Koniec zabawy. Usiadłem oparty o drzewo i patrzyłem, jak chowa zwisającego kutasa do spodni. Potem sięgnął po moje spodenki. -EJ, co robisz? -Zamknij ryj pedale, bo cię rozjebię – zagroził. Wyciągnął mój portfel i wyjął resztę gotówki. Potem zaczął oglądać mój telefon. -Nie, proszę, zostaw mi komórkę. -Ryj kurwa! Jeszcze jedno słowo i zabiorę ci te łachy, będziesz wracał do domu z gołą dupą śmieciu. Zamknąłem się. Patrzyłem jak chowa do kieszeni kasę ...