Deser. - Opowiadania Erotyczne

Deser.

... bez komdona.
Szybko więc,pomiędzy mamy nogami klękam,
Pieści Jej sutki moja prawa ręka,
Paluszek lewej ręki,wsuwam w odbytnicę,
Jednocześnie kutasa wkładając w picę!
Najpierw delikatnie,powoli,
Mój chuj Uleczkę pierdoli.
Potem szybciej ruszam dupą w dół i w górę,
Mocniej penetruję mamusi dziurę.
Przez radio gra jakaś muzyka,
Ula ręką usta sobie zatyka,
Aby do sąsiadów nie dochodziły Jej jęki,
Ale mnie jeszcze bardziej podniecają te dźwięki.
Wyciągam chuja z Jej warg sromowych,
Mnóstwo mam pomysłów nowych,
Gdzie go teraz mogę włożyć,
Ale nie czas,ani miejsce,domysły mnożyć,
Oto przecież ciasna dziurka,
Czeka na mojego chujka!
Dziurka paluszkami naruszona,
Ale i tak,ciaśniutka ona.
Więc już liżę odbyt starannie,
Aby kutas wszedł w niego zgrabnie.
Zaczynamy wreszcie cudny taniec,
Szybki taniec-przekładaniec.
Dupa-pipa-dupa-pipa,
Tam to chuj mój ciągle znika.
Mama pierdzi,cudownie się tego słucha,
Więc kutas coraz mocniej Ją rucha.
Moje marzenie się wreszcie ...

... spełnia,
I mocny wytrysk spermy,odbyt wypełnia!!!
Och jak cudownie,och jak wspaniale,
Oboje jesteśmy w ekstazy szale!!!
Przed chwilą chujem kruszyłem mury,
Niestety teraz,muszę wyjąć go z dziury.
Pomagam mamie podnieść się z podłogi,
Sperma wycieka z dupy,zalewa Jej nogi.
Przyciągam do siebie Ulę i Ją obejmuję,
Następnie czule w usta całuję.
Dzieło wieńczy długi,namiętny pocałunek,
Seks z matką-najlepszy trunek.
-Dzięki Ci mamo,za te wspaniałe chwile,
Oby to nie były chwile-motyle,
I nie uleciały,gdzieś w zapomnienie,
Ale,żebyśmy się kochali,nie tylko w niedzielę.
Mama staje w rozkroku,rozpromieniona,
Wzrokiem podziwiam okolice Jej łona,
I odzywa się do mnie w te słowa
-Możesz mnie ruchać,kiedy tylko najdzie cię ochota,
Odleciała daleko i dawno ma cnota,
A ruchasz lepiej niż nie jeden mąż,
Chuj twój,wypełnia mnie od środka jak wąż,
Więc często mnie ruchaj,
Tak ci mówi matka,a Jej lepiej słuchaj!
Wiadomość jakże to wspaniała,
Że mama jeszcze nie raz,będzie się ze mną jebała!!!