Podglądacz
Data: 07.11.2018,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Pala, Źródło: Fikumiku
... po prostu spływała cudownymi soczkami, a wargi rozchylały się zapraszając języczek głębiej, z czego oczywiście zaraz korzystałem. Przy pomocy palców i języka, jej soczkami, nawilżałem równocześnie drugą dziurkę. Wiedziałem, że od kiedy rozprawiczyłem jej pupcię, bardzo polubiła jak pieprzę ją w kakaową dziurkę. Bożenka też nie próżnowała, to co jej usta, język i wargi wyczyniały z moim członkiem, nie da się opisać. Była mistrzynią świata w robieniu loda. Nigdy żadna kobieta nie potrafiła dać mi tyle rozkoszy swoimi ustami. Zwłaszcza że lubiła kiedy w nich kończyłem, a to podnieca każdego mężczyznę. Czułem się jak bożek miłości. W końcu nadeszła pora zająć się jej guziczkiem. Był już bardzo twardy i spragniony pieszczot. Najpierw kilka razy go pocałowałem przygryzając wargami, a następnie powoli i delikatnie zacząłem go lizać i ssać. Bożenka od razu zareagowała na te pieszczoty, jej pupcia mocniej przycisnęła się do mojej twarzy i rytmicznie zaczęła się poruszać. Nigdy nie mogła długo wytrzymać takich pieszczot. Wsadziłem kciuk w jej pupcię co dodatkowo spotęgowało rozkosz i zacząłem kręcić językiem kółka i ósemeczki na jej dzyndzelku. Na efekt nie trzeba było długo czekać - po chwili jej plecy wygięły się w łuk tak że bardzo mocno przycisnęła łono do mojej twarzy i rozpoczęła o nią pocierać cipką. Oddech zrobił się ciężki i coraz szybszy. Jeszcze chwila i z krzykiem upadła na mnie, o czym zsunęła się na bok i zastygła w pozycji embrionalnej, przyciskając kolana do brody. ...
... Przytuliłem ją mocno, całowałem jej włosy i kark, głaskałem plecy i pośladki, szeptałem czułe słowa. Zaczynała dochodzić do siebie. Podniosłem się i oparłem na łokciu, odruchowo rozejrzałem się po okolicy - po drugiej stronie, wąskiego przecież jeziorka, stał oparty o drzewo rower, a pod drzewem facet bacznie nam się przyglądający. Nie dałem po sobie poznać że go zauważyłem i powiedziałem do Bożenki .... mamy widza.... Na chwilę zesztywniała i spytała .... gdzie?... tam na drugim brzegu, pod drzewem - widzisz?.... Tak widzę, no cóż jak chce patrzeć to niech ma na co.... Odwróciła się do mnie i mocno pocałowała w usta, jej dłoń szybko powędrowała w kierunku mojego członka. Po chwili pieszczot usiadła na mnie, włożyła go sobie do cipki i zaczęła mnie ujeżdżać. Ręce uniosła do góry, splotła je za głową, pozwoliło to uwydatnić jej cudowne piersi. Jej biodra rytmicznie podnosiły się i opadały, wyglądała wprost nieziemsko. Patrzyłem na nią z zachwytem, w ogóle nie przejmowała się podglądaczem, a nawet odniosłem takie wrażenie, że podnieca ją ta sytuacja. Kątem oka zerkałem na naszego nieproszonego gościa i choć odległość była spora, mógłbym przysiąc że onanizował się patrząc na nas. Wspomniałem o tym Bożenka, a ona tylko się uśmiechnęła i przyspieszyła ruchy. Po chwili spostrzegłem na jej twarzy charakterystyczne zagryzienie wargi znak, że zbliża się orgazm. Oparła ręce o moje ramiona i rozpoczęła galopadę. Złapałem ją mocno za biodra i starałem się zgrać z jej ruchami. Nie było to ...