Nosić swoją skórę cz. I
Data: 09.11.2018,
Kategorie:
Pierwszy raz
Blondynki,
Hardcore,
Oral
Autor: valkan, Źródło: Pornzone
... Moniki, Łukasz należał do grupy tych sprytnych chłopaków.
Wspominana przez Monikę sytuacja miała miejsce na początku ich edukacji w szkole. Wówczas wymknięcie się opiekunom i zdobycie kilku butelek piwa było dla młodzieży pełnią szczęścia. To właśnie wtedy chłopak wpadł Monice w oko. Gdy szyjka butelki wskazała jego, a obecnym zadaniem było pocałowanie najpiękniejszej dziewczyny w grupie, to Monika podświadomie wiedziała, że wybierze właśnie ją. Niepewnemu pocałunkowi towarzyszył gwizd i ryk podpitych dzieciaków. Speszony Łukasz szybko oderwał wargi od ust dziewczyny, ale to dla niej wystarczyło. Dziwny dreszcz i motylki w brzuchu nigdy jej nie zawodziły. Wpadła wtedy po uszy. Chłopaki mający kilkanaście lat nie umieli całować, miażdżyli dziewczętom wargi albo wpychali język na siłę do ust. Ale Łukasz zrobił to inaczej, w sposób taki, że Monika wiedziała jak silna więź zaczyna ich łączyć.
Według niej to nie przypadek ich połączył, ale było to gdzieś zapisane. Tak, sama wiedziała, że jest to głupie i naiwne, ale wtedy była zauroczona tym blond chłopakiem, który tak świetnie całował.
Jadąc samochodem jako pasażer, Monika spoglądała na Łukasza kątem oka stwierdzając, że niewiele się zmienił od czasów szkolnych. Wydawałoby się, że gęste blond włosy i błękitne oczy nadają mu urodę pięknisia, ale w rzeczywistości tak nie było. Łukasz nie dbał o urodę i wygląd zewnętrzny, należał do ludzi, którzy z natury są przystojni na zewnątrz, ale twardzi w środku.
O czym on teraz ...
... może myśleć? – takie pytanie zadawała sobie, patrząc na uciekający krajobraz i krople deszczu spływające po szybie.
Czasami był taki tajemniczy, jego twarz przybierała dziwny wyraz, a spojrzenie było niedostępne. Jakby znajdował się na innej planecie. Była przekonana, że wie wszystko o jego przeszłości, ale pamiętała słowa swojego ojca, który mówił, że spojrzenie człowieka skrywa jego historię i można się nauczyć ją odczytywać. Ale nie da się odczytywać przyszłości. O przyszłości nic nie wiemy.
- Porozmawiaj ze mną Łukasz – powiedziała Monika spokojnym głosem. – Jesteś dziś taki milczący.
Łukasz otrząsnął się z zadumy, ziewnął i powiedział:
- Przepraszam skarbie, ale ta pogoda mnie dobija.
- Mamy jeszcze kilka godzin jazdy przed sobą, może zmienić cię za kółkiem?
- Nie dziękuję, jakoś dam radę – odpowiedział i po chwili dodał. – Powiedz lepiej co myślisz o decyzji Mariusza? Nie za szybko na ślub?
- A na co mają czekać? Przecież się kochają więc nic nie stoi na przeszkodzie – odpowiedziała nieco za ostro.
Łukasz spojrzał na nią urażonym wzorkiem, ale ona zaraz uciekła spojrzeniem w drugą stronę.
Od razu pożałowała swojego ostrego tonu.
Monika od dawna oczekiwała oświadczyn Łukasza, pragnęła tego bardziej niż czegokolwiek innego. Jednak on nigdy nie wspominał o małżeństwie.
Ale jestem głupia – pomyślała. – przecież wiem, że on mnie kocha i na wszystko przyjdzie czas.
Poczuła się podle wiedząc, że sprawiła mu przykrość. Pociągnęła nosem, a po ...