1. Zepsuty samochód


    Data: 12.11.2018, Autor: rutiimag, Źródło: Lol24

    Był gorący letni dzień, koniec czerwca. Wakacje zbliżały się wielkimi krokami, wracałam samochodem z ostatniego egzaminu i już nie mogłam się doczekać wolnego popołudnia. Byłam jakieś 20 kilometrów od domu, kiedy przestała działać klimatyzacja. Momentalnie w samochodzie zrobiło się 40 stopni i niemiłosierna duchota. Włosy zaczęły przyklejać mi się do szyi, a biała letnia sukienka do pleców. Stwierdziłam, że zajmę się tym jak już przyjadę do domu, a nie będę się zatrzymywać na drodze z takiego powodu. Ale po kolejnych 10 kilometrach zauważyłam, że nie tylko klimatyzacja siadła, ale też kopci mi się spod maski. Temperatura silnika sięgała już czerwonego pola. Uznałam, że muszę zjechać szybciej z trasy i poczekać na Ciebie, bo jeszcze coś poważnego się stanie. I tak miałeś niedługo wracać z pracy tą samą drogą. Zjechałam i zatrzymałam się na poboczu przy jakimś polu, bo bałam się, że jak pojadę dalej to już będzie koniec z silnikiem. Kiedy parkowałam byłam już zupełnie spocona. Nie mogłam się doczekać odrobiny chłodu, ale najpierw musiałam do Ciebie zadzwonić. Wysiadłam z auta i wygrzebałam z torby telefon. Odebrałeś po czterech sygnałach i powiedziałeś, że będziesz za 15 minut.
    
    Usiadłam na barierce odgradzającej jezdnię od pola i czekałam. Jak na złość w okolicy nie było ani odrobiny cienia, więc prażyłam się w pełnym letnim słońcu. Po chwili moja bielizna była już zupełnie mokra od potu, więc postanowiłam ją zdjąć. Rozglądając się dookoła szybko pozbyłam się majtek spod ...
    ... sukienki i rozpięłam stanik, wyciągając go przez dekolt. Rzuciłam je na tylne siedzenie. Żeby nie tracić czasu otworzyłam maskę samochodu i zaczęłam się przyglądać silnikowi, choć nie osiągnęłam tym nic poza jeszcze większą ilością potu, bo silnik był jeszcze gorętszy niż powietrze dookoła.
    
    Za 10 minut podjechałeś swoim nowoczesnym samochodem i wysiadłeś z niego zupełnie niespocony i elegancki po pracy w biurze. Podszedłeś do mnie i dałeś mi szybkiego buziaka ustami chłodnymi od klimatyzacji. Rozgrzaną mnie przeszedł lekki dreszcz. Zapytałeś co z autem, podciągnąłeś rękawy koszuli i zacząłeś sprawdzać co jest nie tak. Oparłam się o drzwi i obserwowałam Cię, jak brudziłeś sobie ręce próbując dociec przyczyny usterki. Nagle szybko przejechał obok nas tir i wywołał podmuch wiatru, który podwiał moją sukienkę. Zerknąłeś na mnie i widziałam jak rozszerzyły Ci się oczy, kiedy zauważyłeś moją gołą pupę. Uśmiechnęłam się pod nosem i odwróciłam twarz, a Ty zająłeś się dalej samochodem. Potrzebowałeś czegoś z bagażnika i przechodząc wzdłuż auta Twój wzrok padł na moją bieliznę rzuconą niedbale na tylne siedzenie. Zerknąłeś na mnie gorącym wzrokiem. Powiedziałam, że idę się ochłodzić do Twojego samochodu. Wsiadłam i włączyłam klimatyzację na pełną moc. Od razu zrobiła mi się gęsia skórka, a moje sutki podniosły się. Uniosłam sukienkę do samej góry ud, żeby jak najbardziej się ochłodzić. Widziałam przez przednią szybę jak wracając do bagażnika mojego auta znów zerkasz na moją porzuconą ...
«123»