Czerwony Smok. Koniec.
Data: 14.11.2018,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Wolff98, Źródło: Fikumiku
... być nierówny. Jej dłoń opuszcza moją męskość i przytrzymuję moją głowę, nie pozwalając na unik od jej kobiecości. Jej ciałem wstrząsa kilka spazmów, Jej usta wydają długie aaaaaaaaaach zakończone uuuuch i sykiem wciąganego powietrza. Przestaje ruszać się gwałtownie w jej wnętrzu i pozwalam sobie tylko na delikatne ruchy, oblizując jej nabrzmiałe i gorące wargi. Jej biodra drżą jeszcze przez jakąś czas, aż w końcu wyciszają się całkowicie. Opuszcza mnie. Krzesło wraz ze swoim pasażerem wraca do swojej naturalnej postawy. Przez dłuższą chwile nie dzieje się nic i moje ciało, moje serce, mój oddech powoli odzyskuję swój, prawie, naturalny rytm. Pozostaje podniecenie i niespełniona męskość. Mój nabrzmiały i pulsujący członek pręży się jeszcze bardziej, gdy dotyka go ostrze jaj paznokcia. Tępe ostrze przesuwa się wzdłuż boku mej męskości i schodzi aż do podstawy, nie kończy tam swego dzieła, tylko przesuwa się na mosznę i rysuje ją aż do ciemnej pręgi. Tam kończy swoje dzieło, a mną wstrząsa dreszcz. Ta sama czynność powtarza się na moich ustach. Cienka linia rysunku znaczy niewidzialny ślad na mojej dolnej wardze. Zatrzymuje się dokładnie pośrodku ust i wsuwa się między nie. Jej paluszek naciska na moje dolne zęby, karząc im się otworzyć. Czynie to i czekam na nieznane. Czuje jej uda na moich udach, nie siada na mnie tylko stoi w rozkroku. Do ust mych trafia zimna, wręcz lodowata maź o smaku truskawek i konsystencji lodów. Zlizuje lody z zimnej łyżki i pozostawiam je na ...
... języku. W nagrodę otrzymuję ciepłą i twardą pierś. Przenoszę część lodów na sutek i zlizuję całość, rozkoszując się smakiem i dotykiem. Powtarzamy to kilkakrotnie, zmieniając pierś. Dostaję też jej gorące usta, dzieląc się z Maksim słodką i zimną mazią. Odsuwa się ode mnie. Jej dłoń obejmuje teraz mojego członka i powoli go masuje. Zimna maź na czubku mej męskości wstrząsa całym moim ciałem. Jej gorące usta nie pozwalają na trwanie tej chwili i zlizują lody. Rytuał powtarza się kilkakrotnie, od czasu do czasu przerywany jest zimnym pocałunkiem naszych ust, w których dzielimy się słodką lodowatą mazią. Ceremonia zimna i słodyczy kończy się a, jej uda oddalają się na chwile, by po sekundzie wrócić z większą nachalnością. Jej dłoń oplata mą męskość i lekko przechyla ku dołowi. Czuję jej kobiecość, jej dłoń prowadzi mojego członka, ocierając go kilkakrotnie po wnętrzu jej kobiecości i na koniec lekko i powoli nabija swoje ciało na moją twardość. Nasze piersi spotykają się, a jej ramiona oplatają moją szyję. Jej już nie ciche, ale wyraźne aaaaaach wzbudza we mnie niepohamowaną żądze spełnienia. Pragnę teraz, aby to aaaach powtarzało się w rytm jej unoszących się i opadających bioder. Jej usta wpijają się w moje usta, a ja wsuwam głęboko w nią swój język. Pieszczę ją, masuje nasze języki, nasze usta. Całuję jej szyję, rysując językiem linię od podstawy szyi, pod brodą ku małżowinie usznej. Gryzę jej płatek ucha i zagłębiam się językiem we wnętrzu ucha. Jej paznokcie rysują moją pierś, ...