Matka Kolegi
Data: 16.11.2018,
Autor: Exerte, Źródło: Lol24
Miałem wtedy 17 lat. Był grudniowy, zimny wieczór w czasie, którego siedziałem z rodzicami w domku. W pewnej chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszedłem otworzyć. W drzwiach stała moja sąsiadka z piętra, matka mojego kumpla. Powiedziała mi, że Marcina nie ma w domu a potrzebuje pomocy przy zakładaniu firanek. Powiedziałem jej, że zaraz przyjdę, rodzicom powiedziałem, że przyszedł Marcina i że, pójdę teraz do niego. Zadzwoniłem do drzwi i otworzyła mi Natalia (tak miała na imię matka Marcina) w swoim białym szlafroku. Była to kobieta ok. 45 lat, dawno rozwiedziona, miała farbowane, ciemno wiśniowe włosy dla mnie była jeszcze całkiem fajną kobietą. Powiedziała mi, że Marcin wyszedł gdzieś do kolegi i wróci późnym wieczorem a nie da sobie sama rady z tymi firankami. Wszystko już było gotowe do roboty. Przy oknie stała drabina a przy niej leżały firanki. Natalia weszła na drabinę i powiedziała, żebym trzymał ją żeby nie spadła. Podszedłem i chwyciłem ją za gołe kolana, gdyż jej szlafrok kończył się tuż przed. Ciekawy byłem czy ma na sobie majtki, popatrzyłem w górę i z radością zobaczyłem, że nie. Przez jakiś czas przyglądałem się widokowi, jaki miałem przed oczyma. Zobaczyłem jej muszelkę, była dosyć dobrze owłosiona. W pewnej chwili poczułem, że mój mały przyjaciel robi się coraz większy. Ona chyba też to zobaczyła. Stanęła szerzej na drabinie tak, że odsłonił mi się lepszy widok jej słodkiej cipki.
W pewnej chwili zacząłem delikatnie masować jej nogi, uda, powoli zbliżając ...
... się do jej muszelki. W tym momencie zeszła z drabiny po następną firankę. Schodząc spojrzała się z uśmiechem na moje wybrzuszenie w spodniach. Schyliła się po firanki, odwrócona do mnie tyłem, odsłaniając przy tym swoje uda. W tym momencie czułem się już tak podniecony, że myślałem już tylko o tym, aby się z nią kochać. Podszedłem do niej bliżej i zacząłem pieścić ją po udach aż w końcu doszedłem do jej muszelki. Widziałem, że po całym ciele przeszedł jej dreszcz. Spytała się: "Co ty robisz?". Odpowiedziałem jej, żeby nic nie mówiła i wtedy zobaczy jak będzie dobrze. Już więcej się nie opierała, bo sama chyba miała na mnie ochotę. Popchnąłem ją na kanapę, usiadła. Widziałem, już jak była podniecona. Powoli zaczęła rozpinać mi spodnie i wyjęła z nich moje nabrzmiałe 17 cm, wzięła je sobie do usta i najpierw delikatnie zaczęła lizać sam czubek. Byłem już tak podniecony, że chwyciłem ją za głowę, którą zacząłem poruszać w dół i w górę. Coraz szybciej zacząłem ruszać jej głową nie protestowała. Gdy zacząłem dochodzić wyciągnęła go z buzi i zaczęła mi walić ręką czekając aż trysnę jej do otwartej buzi. W końcu nie wytrzymałem i trysnąłem jej do buzi cały ładunek spermy, który chciwie zaczęła połykać, potem znowu włożyła go do buzi żeby dokładnie go oblizać. Rozebrałem się cały, rzuciłem ją na kanapę także się położyła. Położyłem się na nią i zaczęliśmy się namiętnie całować. Wsunęła mi swój język między wargi a swoją ręką dotknęła mojego penisa. Wtedy znowu zaczął robić się duży. ...