1. Fantazja (25-26 Mar. 2016)


    Data: 16.11.2018, Kategorie: Geje Autor: Danny Crowe, Źródło: SexOpowiadania

    ... westchnął mi do ucha. Był już tak nagrzany, w takim stanie, że nie potrafił się opanować. Wychodziło z niego prawdziwe zwierzę i strasznie mnie to podniecało. Zamierzałem spełnić jego prośbę… - Please, fuck me hard… I’m gonna cum… Please, do this!
    
    - F-fine… As you wish, my prince… - odparłem w przerywanych szybkim oddechami szeptach. Gwałtownie przewróciłem go na łóżko. Znów leżał pode mną, zupełnie rozłożony, roztrzęsiony z podniecenia. Złapałem jego nogę w udzie i uniosłem. Wbiłem się weń gwałtownie i starałem się pieprzyć go jak najmocniej i najszybciej potrafiłem. Rozrzucił ręce na boki i kurczowo złapał poduszkę w ciasny uścisk drobnych palców. Krzyknął głośno, kiedy trafiłem w prostatę.
    
    - Oli…! – na więcej nie było go stać. Nic więcej niż na część mojego imienia i głośne krzyki zapowiadające szczyt. Mocno zacisnął się na mnie. Nie wytrzymałem, ale on doszedł pierwszy i to bardzo głośno. Wtedy o tym nie myślałem, ale teraz wiem, że zapewne słyszeli nas wszyscy jego cholerni sądzi.
    
    - Oli, please…! - wydarł się chwilę zanim sam zacząłem szczytować. – Please, cum inside me…! Cum inside! I want you inside…!
    
    Nachyliłem się nad nim i przyspieszyłem ruchy na tyle, na ile w ogóle byłem w stanie. Natychmiast doszedłem w środku. Nathan ciasno oplótł mnie jedną ręką. Drugą przytrzymywał moje biodra jak najbliżej ...
    ... siebie. Za żadne skarby nie chciał, żeby zmarnowała się chociażby kropelka naszych rozkosznych, wycieńczających starań…
    
    Jęknął mi do ucha, co jakiś czas lekko je podlizując i przygryzając. Zacisnął palce na mojej skórze, do bólu wbijając się we mnie paznokciami.
    
    - Oli… - cały czas wzdychał moje imię. – Oli!
    
    Myślałem, że zwariuję, że zaraz drugi raz mi stanie…
    
    Ostrożnie wysunąłem się z niego.
    
    Nathan jeszcze przez krótką chwilę niekontrolowanie poruszał biodrami i wzdychał. Widzieć kogokolwiek w takim stanie to niezwykła rzadkość i przez myśl przeszło mi nawet czy kiedykolwiek ktoś w łóżku go zadowolił. Taki niby nieśmiały, delikatny chłopiec, a w łóżku? Prawdziwa, cholerna bestia…
    
    Opadłem obok niego na pościel i przyciągnąłem go do siebie. Minęło jeszcze kilka krótkich minut, zanim uspokoił swoje niekontrolowane ruchy i ciche westchnienia. Miałem nieoparte wrażenie, że nadal dochodzi, ale oprócz tego, co wcześniej wylał na moje podbrzusze, nic już raczej nie wsiąkało w cholerną pościel w serduszka.
    
    - Oli… - jęknął moje imię, oplatając mnie rękoma. Przysunął się do mojej twarzy i zaczął mnie namiętnie całować. Pogładziłem go lekko po policzku i spojrzałem w te ciemne oczy. Nadal były troszkę zamglone. Nadal wydawał się być półprzytomny, ale ta przedziwna mgiełka zdawała się powoli „schodzić”. (...) 
«1234»