1. Zdradzony, Pocieszony i..... cz.4


    Data: 24.11.2018, Kategorie: Geje Autor: K.D, Źródło: SexOpowiadania

    Na wstępie podkreślę, że ta część nie zawiera scen erotycznych. Bardziej skupia się na emocjach i uczuciach obu przyjaciół związku z obrotem spraw.
    
    Słowa rozbrzmiewały w jego uszach jeszcze przez dłuższą chwilę. ,,On mnie kocha?” – pytał siebie Oskar. ,,Ale jak? Jak długo? Czemu to ukrywał? Co teraz?” – te i wiele pytań zaczęło pojawiać się w jego głowie. Oliwier patrzył na niego. Oczekiwał jakiejś odpowiedzi, ale zamiast tego widział…głupkowaty wyraz twarzy. Nie to żeby go to wkurzyło. Nie. Skądże…
    
    Siedzieli w wannie i patrzyli na siebie. Teraz melodią stawał się deszcz stukający w okna. Czasami uderzył gdzieś piorun. Wydawałoby się, że romantyczna atmosfera pękła jak bańka mydlana. Oskar nie wstawał. Oliwier nie próbował go zdjąć z siebie. Członek, choć już lekko opadnięty, nadal był w Oskarze. Tkwili w uścisku. Żaden się nie ruszał. Słychać jedynie ich oddechy. Oddychają powoli. Jakby ich serca stanęły naprzeciw siebie i oczekiwały. Czego? No właśnie…
    
    - nie wiem co powiedzieć. Zaskoczyłeś mnie tym wyznaniem.
    
    - rozumiem. Sam jestem zaskoczony. W sumie udajmy, że nic się nie stało – odparł Oliwier.
    
    ,,Kurde, to zmierza na zły tor” – pomyślał Oskar.
    
    - może się wysuszymy, ubierzemy i porozmawiamy na spokojnie w sypialni?
    
    - dobra.
    
    Tak jak postanowili, tak i zrobili. Usiedli na łóżku. Naprzeciw siebie. Żaden z nich nie odezwał się pierwszy. Minęło z około 15 minut. Oliwier zdecydował się przerwać milczenie.
    
    - wiem, że dla Ciebie to szok. Nie ...
    ... spodziewałeś się tego. Znamy się od dzieciństwa. Nigdy nie przypuszczałem, że poczuje to do swojego przyjaciela. Do brata. Wiesz, że trzymam uczucia na wodzy. Jednak przy Tobie nie potrafię. Uświadomiłem sobie z dwa lata temu, że coś zaczyna się dziać. Najpierw była zazdrość, gdy pojawił się Szymon. Nie to, że wyczułem, że jest dupkiem (teatralnie się zaśmiał), ale myślałem, że to zazdrość z powodu ograniczenia naszego czasu. Mijały tygodnie, miesiące, a ja czułem, że się to nasila we mnie. Lubiłem na Ciebie patrzeć. Jak się poruszasz, uśmiechać. Rejestrowałem każdy twój ruch. Ej! Nie rób takiej miny. To nie obsesja. Podziwiałem Cię. Lubiłem wywoływać u Ciebie śmiech, aby go słyszeć. Szukać byle pretekstu aby Cię dotknąć. Gdy siedzieliśmy nad wodą, a Ty mi płakałeś za tym dupkiem, chciałem Cię pocałować. Biłem się z myślami. Zaryzykowałem i potwierdziło się to co próbowałeś uświadomić sobie przez ostatnie dwa lata. Kocham Cię. Nie jak brata, nie jak przyjaciela. Kocham Cię jako mężczyznę.
    
    I tu zaskoczenie Oliwiera. Oskar zaczął mieć łzy w oczach. ,,Cholera, co z nim?” – pomyślał ten pierwszy.
    
    - Ol… TY KRETYNIE!
    
    - eee… no nie tego się spodziewałem. Spodziewałem się coś w stylu ,,oszalałeś” bądź ,,jesteśmy przyjaciółmi co Ty sobie myślisz” i tak dalej…
    
    - jesteś kretynem, że tyle z tym czekałeś.
    
    - … [cisza]
    
    ,,No pięknie to mamy komedię pomieszaną z dramatem” – śmiał się w sobie Oliwier.
    
    Oskar toczył w sobie wojnę. Wojnę uczuć. Nie wiedział czy to odpowiedni moment na ...
«123»