1. Spór terytorialny


    Data: 06.05.2018, Autor: MokryBuziak, Źródło: Lol24

    Ubiegłe lato było delikatnie mówiąc piekielnie gorące. Słońce, niemalże nieustannie zalewało ludzkość niewyobrażalnym wręcz żarem. Miałem jednak swój mały azyl w którym mogłem się skryć przed insolacją najbliższej nam gwiazdy. Był to mały strumień w głębi okolicznego lasu. Byłem pewien, że nikt oprócz mnie o nim nie wie, a przynajmniej go nie odwiedza. Raźnie maszerowałem w kierunku swojego schronienia, przecinałem knieję z uśmiechem na twarzy oraz swoją ulubioną książką w dłoni. Niemalże podskakiwałem na myśl o nadchodzącym relaksie. Jednakże, gdy dotarłem na miejsce, mój uśmiech przerodził się w grymas rozczarowania. Mój wzrok natrafił na pusty ręcznik i plażową torbę. Przeanalizowawszy okolicę, postanowiłem zawrócić, poszukać jakiegoś miejsca nieskażonego ludzką obecnością. Moje plany zostały jednak obrócone wniwecz. Z wody wyłoniła się naga kobieta, na oko miała jakieś 20-25 lat. Widok sprawił, że mocno zacisnąłem palce na książce. Otworzyłem usta lekko, wpatrując się w nią. Miała rude, proste włosy do ramion i bladą cerę. Moje oczy jednak skupiły się na jej niewielkim biuście. Dla buzującego hormonami, szesnastoletniego chłopca taki widok był zapierający dech w piersiach. Powoli otworzyła swoje hipnotyzujące, zielone oczy. Spodziewałem się, że krzyknie, a ja będę musiał opuścić swój azyl szybciej niż zamierzałem. Tak jednak się nie stało. Wyszła z wody i położyła się na brzuchu na swoim niebieskim kocyku, potrząsając głową, aby choć trochę osuszyć swoje gęste ...
    ... włosy.
    
    -Och, ktoś wtargnął na moje terytorium - powiedziała, zginając łokcie i opierając głowę na otwartych dłoniach.
    
    -Mógłbym powiedzieć to samo - odparłem, pośpiesznie zasłaniając książką swoją erekcję.
    
    -Doprawdy? Mam wrażenie, że byłam na tym świecie trochę dłużej niż ty, chłopczyku - mówiła szukając czegoś w torbie. Wyglądała na zupełnie nieprzejętą faktem, że przed chwilą widziałem ją w całej okazałości.
    
    -Hm. Skoro już tu jesteś, to może się do czegoś przydasz? - Podrzuciła mi buteleczkę z płynem do opalania pod nogi zanim zdążyłem zripostować. Z jednej strony nie chciałem uznać jej wyższości i spełnić zachcianki, a z drugiej, mój przyjaciel na dole rwał się do niej. Podniosłem płyn wolną dłonią i powoli podszedłem do niej. Odłożyłem książkę obok jej torby i klęknąłem przy niej.
    
    -Usiądź za mną, będzie ci łatwiej mnie wysmarować - powiedziała akcentując ostatnie słowo. Zrobiłem jak poprosiła. Uklęknąłem, miałem jej uda między swoimi nogami. Otworzyłem buteleczkę i wycisnąłem trochę płynu na dłoń. Ręce mi się trzęsły. Serce waliło jak szalone, a na sobie miałem tylko bokserki. Do tej pory udawało mi się zasłonić wybrzuszenie na nich książką, teraz byłem za nią, wiec nie mogła nic dostrzec. Niestety, wcale mnie to nie uspokoiło. Zacząłem wcierać płyn w jej plecy, powolnymi, roztrzęsionymi ruchami wzdłuż jej kręgosłupa.
    
    -Ile masz lat, swoją drogą?
    
    -Szesnaście- odparłem szybko.
    
    -Podobało ci się co widziałeś? - zapytała, poruszając tyłeczkiem do góry. Ocierając ...
«12»