Wdowiec - Prolog
Data: 29.11.2018,
Autor: Tatulek, Źródło: Lol24
... do tej pory nie zabrali mu prawka, bo tatuś polityk i ma duże znajomości, a co do ilości to jest nie jasne bo wszyscy się boja, widać nieźle ich zastraszył. dobra ja kończę jakbym coś wiedział dam znać, nie przejmuj się, będzie dobrze.
Niestety dobrze nie było, zona zmarła w nocy, a ja zostałem sam z córką i dużym domem, oraz dodatkowym problemem czyli toczącym się postępowaniem w sprawie wypadku.
Pogrzeb oraz wszystkie formalności zajęły mi kolejny tydzień, córka cały czas pytała gdzie mama, a ja myślałem jak zrobić żeby wszystko miało ręce i nogi, dziecko opiekę a ja mógłbym choć częściowo wrócić do pracy. moje rozmyślania przerwał telefon
- cześć szefie nie przeszkadzam - dzwoniła Ania moja asystentka - wiem że jest pan w żałobie ale musimy się spotkać i musi pan podpisać kilka dokumentów i musimy ruszyć spotkania które odwołaliśmy.
- dobrze jak możesz podjedź do mnie do domu pod wieczór, wtedy wszystko zrobimy
- a jeszcze jedno, nie to że się wtrącam w pana życie czy coś ale może wysłała bym ogłoszenie ze potrzebna jest opiekunka do dzieci? w końcu Sandra musi się ktoś zając jak pan będzie wyjeżdżał.
- dobrze ale po pierwsze nie chce żadnej agencji a po drugie ona sama ma mieć dzieci żeby wiedziała jak się nimi opiekować no i sprawdź ja w tradycyjny sposób.
- ok, będę u pana na 20 z dokumentami i zaraz puszczam ogłoszenie.
reszta dnia zleciała szybko, po drodze tylko zadzwoniłem do pizzerii żeby na 20 przywieźli pizze i skupiłem się na córce. ...
... widziałem ze brakuje jej matki ale co ja teraz mogłem zrobić...
20 godzina wybiła sam nie wiem kiedy, na szczęście Ania i pizza przyjechały w tym samym czasie. Sandra usiadła przy mnie jedząc pizze a Ania opowiadała mi co się dzieje w firmie. wcześniej często tak siadaliśmy tylko ze była wśród nas jeszcze moja zona która bardzo dobrze orientowała się w firmie i często podczas rozmów podpowiadała nam rożne niuanse które zawsze się sprawdzały. teraz jednak brak tego trzeciego oka. nim wybiła 21 córka spała mi na kolanach a ja byłem dopiero w połowie najpilniej zaległych spraw, zaniosłem dziecko do jej pokoju a Ania zrobiła nam po drinku. gdy wróciłem do papierów zaczęła opowiadać mi ze szczegółami czego dowiedziała się o Panu G. czyli tatusiu polityku. miał on duże znajomości lecz nie były one szczere wszystko kupował za pieniądze i w zadnym jego słowie nie było szczerości. Ja zawsze bylem szczery i dzięki temu liczyli się ze mną najważniejsi gracze, a ze polityka się nie zajmowałem... no cóż nie kręciła mnie.
po podpisaniu wszystkich dokumentów, Ania spakowała je i usiadła obok mnie.
- wiem że szef przeżywa to wszystko ale od ponad tygodnia nie miałam Pana penisa w sobie, wiec jeśli można to zajmę się panem tak jak trzeba.
nic nie odpowiedziałem tylko patrzyłem co robi, a ona nie czekając na nic usiadła i wyciągnęła mojego naganiacza ze spodni i zaczęła obciągać. całkiem zapomniałem ze przez prawie 2 tygodnie nie spuściłem się z krzyża gdyż się skupiałem na wszystkim ...