-
197siedem (3)
Data: 11.12.2018, Kategorie: Lesbijki Pierwszy raz Autor: monikajastrzebska, Źródło: xHamster
... wyglądała. Chyba nawet ładniej niż poprzednio. – Jasne, proszę. – Ania uczyniła zapraszający gest. – Napijesz się herbaty? Właśnie zagotowałam wodę. – Dziękuję. Dam sobie radę. – powstrzymała ją przed wstaniem. – Już tutaj byłam wcześniej. – wyjaśniła. Usiadła. Piła herbatę. – Jola jeszcze śpi, a ja jestem umówiona z mężem. Zaraz po mnie przyjedzie. Jedziemy do teściów odebrać małą. –wyjaśniła przepraszającym tonem. – Z mężem? – wyrwało się Ani. – Dziwnie to brzmi? Pewnie dziwnie. – odpowiedziała sama sobie. – Przepraszam, ale Jola powiedziała, że ty jesteś tak jak ona. Że można z tobą rozmawiać o wszystkim. – Ależ tak, można, oczywiście. – Ania próbowała ukryć zmieszanie. – Jestem jeszcze nieprzytomna. Mało spałam. – Ja też. – uśmiechnęła się Dorotka. – Ale obowiązek to obowiązek. – Przyjrzała się jej. – Jesteś naprawdę śliczna. Jola ma rację. Ona bardzo cię kocha, zresztą pewnie to wiesz. Pół nocy mówiła tylko o tobie. Znam ją od lat i nigdy jeszcze o nikim tak nie opowiadała. Przez chwilę milczała. – Pewnie się dziwisz, że ja tu z Jolą, a potem do męża? Ania nie odpowiedziała. – Ja się też czasem zastanawiam. Jolę znam od lat. Gdyby ona tylko chciała... Ale ją coś gryzie, nie wiem co. A z mężem cóż, jestem, mamy córeczkę. Żyjemy razem. Nie jest źle. Na swój sposób go kocham, ale Jola to co innego. Była moim wymarzonym i najlepszym prezentem ślubnym. Jest cudowna. Zresztą wiesz to sama, nie muszę ci tłumaczyć. Przepraszam, ale idę się ...
... podszykować i znikam. On niedługo będzie. (2 października 1976, sobota, południe) Dorotka już dawno poszła. Myślę o Joli. O co chodzi z tym prezentem ślubnym? Jolę coś gryzie? Co Dorotka miała na myśli? Ania leżała na łóżku. – Cześć, co robisz? – usłyszała za sobą. – A czytam trochę. Wstałaś na dobre? – No już czas najwyższy. Przepraszam cię, ale mało spałyśmy – tłumaczyła się Jola. – Wiem, Dorotka mi powiedziała. – Tak? – zdziwiła się. – To miło. A co jeszcze ci powiedziała? – Że jedzie z mężem po małą, że ciebie coś gryzie i że byłaś jej wymarzonym prezentem ślubnym. – No tak. – Jola machnęła ze zrezygnowaniem ręką. – Cała Dorotka. Mieli ozorem całe życie. To cud, że tylko tyle ci powiedziała. Idę się wykąpać. Zaraz będę z powrotem. Wybierasz się gdzieś, czy posiedzimy potem? – A gdzie ja się mogę wybierać? Kwadrans później siedziały obok siebie na łóżku. – Właściwie chciałam ci powiedzieć już wcześniej, ale jakoś głupio mi było. – zaczęła nieśmiało Jola. – Nie wiedziałam, jak zareagujesz. – Jesteś dorosła. Robisz, co chcesz. – Ja tak. – Daj spokój. – Ania odczytała jej ton. – Ja też nie jestem dzieckiem. – Wiem. Dlatego z tobą rozmawiam.– zastanawiała się przez chwilę. – Zrobię sobie drinka. Jest co prawda wcześnie, ale potrzebuję na odwagę. – Zrób i dla mnie. – Co ty? Tak od rana? – Ja też potrzebuję na odwagę. Jola wyszła. Ania podniosła się i poszła za nią do kuchni. – Ładnie wyglądasz – zagadała. – Daj ...