1. Opowiadanko


    Data: 14.08.2022, Kategorie: Incest Twoje opowiadania Autor: wikuś, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    Jak cotydzień, w piątek po południu, siedzieliśmy z moją  Paulinką przed  ekranem na wygodnej sofie. Na stoliku obok stała buteleczka dobrego Porto i owoce, a na ekranie leciała koleina kreskówka z cyklu erotycznych przygód Denisa rozrabiaki. Byliśmy w lekkich domowych strojach  t/j w szortach oraz koszulkach     (oczywiście bez bielizny ) i po cudownej, aromatycznej kąpieli, gdy nagle w wejściu z tarasu ukazała się moja siostra z moją ubóstwianą, sześcioletnią siostrzenicą. Uściskaliśmy się gorąco, wymienili nie mniej gorącymi buziakami ( w trakcie czego nie omieszkałem przejechać dłonią po cudownych krągłościach mojej siostrzyczki ) i usiedliśmy z powrotem na sofie, a moja siostrzeniczka od razu wskoczyła mi na kolanka. Wystrojona była w śliczną, leciutką i króciutką sukieneczkę, pod którą miała malutkie koronkowe majtusie. Wszystko to razem przyczyniło się do stanu pobudzenia mojego ptaszka. Wiola od razu to wyczuła bo powierciwszy się troszkę stwierdziła „ wujaszku czy zanim przyszłyśmy, całowałeś się z ciocią, bo masz takiego ptaszka jak tatuś gdy głaska mamusię” . Wybuchnęliśmy serdecznym śmiechem, a ja wskazując na ekran odpowiedziałem że to wina Denisa, a tam Denis właśnie wylizywał cipulkę Margaret, która jęczała w wniebogłosy. Mała przyjrzała się uważnie i stwierdziła „ ciekawe czy jej jest tak dobrze jak mnie gdy tatuś jest na miejscu Denisa”. Siostrzyczka spłoniła się lekko i wzruszyła ramionami, a ja zacząłem delikatnie jeździć paluszkiem po kolanku Wioli ...
    ... wpatrzonej w poczynania Denisa, który właśnie zaczął wpychać swojego małego ptaszka do cipuszki koleżanki. Mój paluszek kręcąc esy floresy zaczął zmierzać w kierunku koronek na cipusi Wioli, w tym czasie moja Paulinka przyniosła kieliszek dla szwagierki i jakiś soczek dla małej. Stawiając przyniesione rzeczy na stoliku, spojrzała na poczynania mojego paluszka i na jej usta w pełzł dwuznaczny uśmieszek. Mój paluszek już dotarł do koronek. Wiola zamruczała jak kotek , usadowiła się wygodniej na moim sztywnym już kutasku i nastawiła dziobek do całuska. Obie panie patrzyły jak urzeczone na jej poczynania, a ja zetknąłem swoje wargi, wcześniej zwilżywszy je odrobiną słodkiego Porto, z cudownym pyszczkiem Wioli i gorąco go ucałowałem delikatnie przesuwając koniuszkiem języka wokół jej słodziutkich usteczek, jednocześnie mój paluszek już gładził jej cipcię. Mała śmiesznie westchnęła i szerzej rozsunęła nóżki, wyjąłem więc paluszek z jej majtusi, oblizałem go i ponownie tam umieściłem z tym że teraz głaskałem już jej aksamitny kwiatuszek. Spojrzałem na moje Panie i zobaczyłem że całują się z zapałem, w tym czasie Wiola stwierdziła że tak jest jej nie wygodnie, zeszła z moich kolan i wydobyła na wierzch mojego kutaska następnie usiadła tak że miała go teraz sterczącego dumnie przy jej cipuszce. Postanowiłem posmarować znowu jej kwiatuszek odrobiną  Porto, na co Wiola stwierdziła że poplamię jej majtusie, więc nie namyślając się długo zdjąłem je i bez żadnych już przeszkód namaściłem go ...
«123»