Niewolnica orczycy część 5
Data: 22.12.2018,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: FantasyStories, Źródło: Fikumiku
Bologal stała przede mną, naga i pijana. Jej penis był już w pełnym wzwodzie, a na jej twarzy widziałam wyraz seksualnego pożądania. Mimowolnie cofałam się, aż zatrzymałam się przy łóżku. Wiedziałam, że to bezcelowe, nie uniknę jej w żaden sposób, ale obawiałam się tego co mi zrobi. Nawet normalnie jest brutalna, a co dopiero kiedy jest pijana? Nie chciałam się o tym przekonać. Bologal podeszła bliżej i przewróciła mnie na brzuch. Potem położyła dłonie na moich rękach żeby mnie przytrzymać. Zacisnęłam zęby, mentalnie przygotowując się na to co nastąpi, ale i tak krzyknęłam przeciągle gdy wparowała całym swoim fiutem w moją obolałą dupę za jednym zamachem. Zwykle zaczynała powoli. Teraz nie. Bolało to o wiele bardziej. Poruszała się też inaczej, ale nie w sposób w jaki to sobie wyobrażałam. Wcześniej posuwała mnie szybko i mocno, ale teraz wchodziła powoli. Ale mocniej, o wiele mocniej. Kiedy cały jej kutas był wewnątrz mnie, ona nadal napierała biodrami naprzód, przygniatając mnie do ziemi. Za każdym razem gdy to robiła, zamykałam oczy i czekałam aż ten potworny ból się skończy. Kiedy tak było, doceniałam tą chwilę bez bólu, nim ona znów wpychała się do środka. Nie podobało mi się to bolesne uczucie bycia przygniataną do podłogi, więc zaczęłam odczuwać o wiele większą przyjemność z poczucia penisa Bologal wchodzącego i wychodzącego z mojego tyłka. Przez to, moja druga dziurka zaczęła robić się mokra. Bologal pochyliła się do przodu, naciskając swoimi piersiami na moje ...
... plecy. Miękkie uczucie jej piersi na mojej skórze jedynie wzmogło moją przyjemność. -Gdyby tylko moje plemię mogło mnie teraz widzieć. -wyryczała z głową blisko mojej. Czułam jej gorący oddech na moim policzku i mocny zapach miodu pitnego. -Pieprzę moją ludzką szmatę w grocie pełnej ludzi którzy służą mi i traktują jako swoją przywódczynię. -kontynuowała.- Wiesz dlaczego nie jestem już z nimi? Z moim plemieniem? -Nie. -odpowiedziałam przez zaciśnięte zęby gdy znowu próbowała wepchnąć swojego penisa dalej niż mogła. -To przez mojego kutasa. Głos Bologal nagle zaczął brzmieć o wiele smutniej. Miód musiał sprawić, że stała się nieco bardziej emocjonalna. -Orczyca powinna być silna. Tak jak ork, ale musi również być zdolna do noszenia silnych dzieci, aby kontynuować rodowód. Ja nie mogę, ponieważ nie mam czym rodzić. Nie miało znaczenia, że byłam najsilniejszą wojowniczką pośród kobiet i mężczyzn, wciąż traktowali mnie jak dziwadło. Bologal stawała się coraz bardziej rozzłoszczona, przez co jej ruchy były jeszcze mocniejsze. -Wygnali mnie. Powiedzieli, że orczyca z piersiami i chujem nie jest ani kobietą, ani mężczyzną. Jest niczym, tylko dziwadłem które nie ma miejsca pośród orków. Ale jestem kobietą. Wiem to. I jestem silniejsza niż każdy z mężczyzn. Przynajmniej teraz jestem. Któregoś dnia powrócę do domu i zmuszę ich aby uwielbiali część mojego ciała za którą mnie wygnali. Wojowie i watażkowie będą podziwiać mojego kutasa, a ja będę się na nich spuszczać i zmuszać aby to z siebie ...