1. Klub 55 - uzupełnienie


    Data: 02.09.2022, Kategorie: Fantazja Twoje opowiadania Autor: Rogacz nr . 1, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    ... uroczystości weselnej . Żona moja dwa miesiące po ślubie urodziła pięknego czarnego chłopaka i powiem wam , że nawet długo nie czekaliśmy na to , bo po zawiezieniu żony na porodówkę wraz z Mombo , urodziła po trzech godzinach a lekarz który wyszedł na korytarz powiedzieć nam o tym , skierował swoje słowa do murzyna myśląc , że to on jest jej mężem lecz Mombo powiedział , że to ja jestem mężem tej pięknej kobiety . On zdziwił się trochę lecz pogratulował najpierw murzynowi ściskając jemu rękę ,  a potem mi . Życie toczy się dalej i żona będąc już w domu , karmiła i dbała jak najlepiej o małego murzynka , który pił łapczywie mleczko z piersi mojej żony . Mombo odwiedzał nas często i prawdę mówiąc , nie mógł się doczekać kiedy pipka mojej żony wyzdrowieje dla jego chuja . W tym czasie , żona moja piła jego juks bezpośrednio z chuja dwa lub trzy razy w tygodniu , dając sobie i dziecku dodatkowe witaminy . Murzyn pił też mleczko z cycuszków mojej żony często razem ze swoim synkiem . Widok kosmiczny . Zaczęły się pokazywać kolejne brzuszki kobiet , które były powalone przez murzynów w dniu naszego ślubu a było to 12 kobiet - szczęściary , które będą rodziły dzieci dorosłych , często dość grubych murzynów lecz czułych , delikatnych i znakomicie ruchających białe , młode , piękne pipki . Murzyni dbali o swoje kobiety , nawet przy ich mężach nadskakując im na każdym kroku . Mając już dwójkę dzieci Mombo [ trzecie było w widocznym już brzuszku ] , pojechałem z żoną do sąsiedniego ...
    ... miasteczka na małe zakupy oraz na spacer . Mombo miał do nas dojechać później gdyż była w ośrodku pilna praca do wykonania . Trzyletni chłopczyk szedł z mamą za rączkę , ja pchałem wózeczek z rocznym braciszkiem  . Ludzie , którzy nas mijali patrzyli ze zdziwieniem na nas a jedna ze starszych kobiet idąc w naszym kierunku zapytała , czy to są dzieci adoptowane . Ja odpowiedziałem , że nie , że to są nasze dzieci a żona jest wolontariuszką w obozie dla uchodźców z Afryki a ojcem tych dzieci jest kruczoczarny wielki Afrykanin , który dołączy do nas trochę później . Była bardzo zdziwiona i zapytała co ja na to . Powiedziałem , że to jest za moją aprobatą i często obserwuję piękne krycie przez wielkiego ponad 55 letniego grubego murzyna . Ona powiedziała , że on mógłby być ojcem mojej żony , ja , że tak ale tacy murzyni są czuli i dbają o młode , białe mężatki i pięknie je kryją i robią śliczne dzieci . Nasze dzieciaczki nie są dużo jaśniejsze od swojego ojca , są raczej czarne . Gdy Mombo do nas dołączył , poszliśmy do pobliskiego parku na spacer . Starszy chłopczyk biegał i kopał piłkę a młodszego żona przystawiła do cycuszka , gdyż popłakiwał . Do drugiego dosadził się jego tata i oboje ssali cyculki mojej żony a ta gładziła głowę murzyna jedną ręką a drugą trzymała maluszka z błogim uśmiechem . Ludzie mijający nas uśmiechali się życzliwie patrząc na to . Po powrocie do domu murzyn krył moją żonę na ''łyżeczkę '' i chociaż brzuszek nie był na tyle duży , żeby nie można było ruchać ...