1. Spotkanie w altanie


    Data: 29.12.2018, Kategorie: Geje Autor: Siwy, Źródło: Fikumiku

    ... było sensu zakładać czegoś więcej… Moi partnerzy byli punktualnie i razem, weseli, ubrani równie skąpo jak ja i na pewno bardziej pewni siebie ode mnie. Po krótkim przywitaniu i podaniu sobie rąk przez chwilę staliśmy naprzeciwko siebie i spoglądaliśmy jeden na drugiego. Czarny był mniej więcej w moim wieku i zbliżonej postury, to właśnie z nim nawiązałem kontakt w internecie. Ubrany był w koszulkę bez ramiączek i luźne spodenki. Łysy był na pewno starszy ode mnie, bardzo opalony i mocno zbudowany, przypominał żylastego, ogorzałego od słońca żeglarza. Obcisły t-shirt i takie same szorty podkreślały jego sportową sylwetkę. Ale największy z nich był „Dred”. Na pewno często gościł na siłowni, był co najmniej o głowę wyższy ode mnie, a na „szerokość” to chyba dwa razy zmieściłbym się w jego ciele. Podziwiałem jego muskuły choć jednocześnie jego zwalista postura nieco mnie przerażała, bo ja przecież byłem zupełnie inaczej zbudowany! Miałem jednak cichą nadzieję, że przynajmniej moja szczupła postura, wąskie biodra, płaski brzuch i – (podobno) zgrabna jak na mężczyznę pupa- spodobają się moim gościom. Ocena mojej osoby chyba nie wypadła źle, ponieważ wzajemne „oględziny” Czarny zakończył stwierdzeniem: no, chłopcy, mamy tutaj niezłe świeże mięso! A Dred dodał za nim: fakt, zatem bierzmy się do roboty! Chwilę potem podszedł do mnie zdecydowanym krokiem, przysunął mnie do ściany, a potem pochylił się nieco i przywarł do moich ust. Pomimo zaskoczenia i wciąż jeszcze pewnego strachu ...
    ... poczułem w całym ciele silny dreszcz podniecenia, a mój penis zaczął powoli niespokojnie poruszać się pod spodniami. Dred nie przestawał błądzić językiem wewnątrz moich ust, a jego dłoń zsunęła się na moje szorty. Przez chwilę badał moją nabrzmiewającą męskość przez materiał, a potem rozpiął guzik od spodni i rozporek tak, że ubranie spadło mi na ziemię. Stałem więc kompletnie nagi przed dwoma obcymi facetami, z trzecim przygryzającym mój język i z penisem, który coraz bardziej wznosił się do góry i coraz mocniej podrygiwał. Byłem już nieźle podniecony, choć jednocześnie nadal czułem się nieco zawstydzony i jakiś taki zupełnie bezbronny. Ten widok spotkał się z uznaniem Łysego i Czarnego, którzy podeszli bliżej nas i zaczęli masować moje jądra i mego penisa. Ich dotyk był mocny, zdecydowany, ale także czuły i delikatny, tak mi się przynajmniej zdawało, bo przecież jeszcze nigdy nie dotykał mnie drugi facet! Na pewno jednak w ich zachowaniu widać było wprawę, pewność siebie i rosnące podniecenie. Robili to na co mieli ochotę i doskonale wiedzieli co zrobić żeby facet poczuł narastającą przyjemność. Oni pewnie też mieli sporo uciechy z tego. Dla nich kontakt seksualny z prawiczkiem jest pewnie tak samo niepowtarzalnym przeżyciem i gratką jak dla heteroseksualnego mężczyzny rozdziewiczenie jakiejś laski. Ja nadal stałem pośród nich, a mój wstyd i zażenowanie powoli zanikały. Czułem natomiast coraz większe pożądanie i nawet pewną niecierpliwość żeby już się zaczęło coś „dziać” na ...
«1234...14»