Słodziutka Caroline cz.3 Igraszki z Savanna
Data: 30.12.2018,
Autor: pieknamarymary, Źródło: Lol24
Gdy Sav zaczęła mnie pieścić zdziwiłam się. Nigdy nie sądziłam, że to się wydarzy, mimo to bardzo mi się to spodobało. Sav mocno naciskała na moje piersi i sprawiła, że mocno się napaliłam. Jeszcze nigdy nie robiłam takich rzeczy z dziewczyną. Tym bardziej z przyjaciółką. No cóż, zaczęło się więc..co mi tam. Oparłam głowę o brzeg wanny i rozchyliłam nogi, tak aby Savanna mogła być bliżej mnie. Odłożyła gąbkę na krawędź wanny i wycisnęła żel pod prysznic na dłonie. Położyłam ręce na krawędzie, tak aby jej nie przeszkadzać. Jeszcze raz chwyciła moje piersi. Jęknęłam. Ścisnęła je mocno i pieściła je. Poczułam, że u dołu mnie ściska, Nie wierzę ! Sav mnie pociąga tak samo jak mężczyźni. Palcami zaczęła bawić się moimi sutkami. Było zajebiście. Wiłam się i jęczałam z rozkoszy. Sav zbliżyła się jeszcze bardziej i zaczęła całować mnie po szyi. Zjeżdżała coraz niżej, aż napotkała na moje sterczące i twarde już sutki. Nie ukrywam, czekałam na ten moment, aż dojdzie do moich piersi i zacznie je ssać.
Czułam się jak w niebie, naprawdę, było to dla mnie zupełnie odmienne uczucie, zabawy z kobietą ostro różnią się od tych z facetami. Nadal ssała moje sutki i ręką zjeżdżała niżej. No w końcu! Dotarła do mojej brzoskwinki. Jednym paluszkiem drażniła moją łechtaczkę i zataczała kółeczka wokół niej. Zaczęłam wić się na różne strony i jęczeć w niebo głosy. To było..takie inne, takie cudowne. Oparłam nogi wyżej, tak, że Savanna miała moją brzoskwinkę tuż przed jej ustami. Zanurzyła swoją ...
... głowę między uda i zaczęła zataczać językiem kółeczka wkoło mojej dziureczki i łechtaczki. Pragnęłam tego, pragnęłam aby jej język bawił się w mojej dziurce. Chwyciłam ją za głowę i przyciągnęłam ją bliżej mojej brzoskwinki. Nie mogłam przestać jęczeć z rozkoszy. Sav ssała moje soki, wydobywające się z mojego wnętrza. Wychyliła głowę i uśmiechnęła się. Teraz moja kolej Savanno. Położyła się i usiadłam na niej. Od razu chciałam zacząć od jej bogini. Przygryzła lekko wargę i puściła do mnie oczko na znak, że jest już gotowa. Zanurzyłam się w niej. Zaczęłam bawić się jej łechtaczką, sprawiając że oddech Sav zaczął przyśpieszać, stawał się szybki i urywany, sprawiłam, że doznawała rozkoszy, jęczała dla mnie.
O tak Sav, będzie Ci jeszcze lepiej. Na początek włożyłam w nią jednego paluszka. Była już nieźle wilgotna. Mocno wsuwałam go i wysuwałam. Teraz dwa paluszek. Oh Sav, jęcz dla mnie dalej, tak. Za każdym razem mocno go wkładałam do końca, tak że wtedy na chwilę była cisza i potem znowu stękała. Weszłam jakby w trans, cieszyło mnie to, że potrafię sprawić nie tylko mężczyźnie przyjemność, ale i kobiecie. Pora na trzy. Zaczynało robić się ciężej. Trudno było mi w nią wejść. Po kilku próbach wkońcu się udało. Widziałam, że Savanna odczuwała ból, ale i rozkosz. Nie wiedziałam czy przestawać. Nie chciałam.
Wpycham coraz mocniej.
-Aaahh! Caroline mocniej, mocniej. ! – wykrzyknęła.
Włożyłam głębiej i na koniec mocno pchnęłam.
-O tak Caroline ! Jeszcze !
Robiłam coraz ...