1. Pobudka


    Data: 19.01.2019, Autor: Flitter, Źródło: Lol24

    ... Delikatnie je ugniatał, zahaczając opuszkami o sutki, każdy z dwiema maleńkimi metalowymi kuleczkami po bokach. Już wcześniej moje sutki były wrażliwe, ale po przekłuciu najmniejsza pieszczota odbierała mi dech. Chłopak objął moją łechtaczkę wargami i zaczął ją ssać, jednocześnie pieszcząc moje sutki, co napełniało mnie taką rozkoszą... Jego palce lekko uciskały, łaskotały i drażniły sutki, a mi z rozkoszy kręciło się w głowie. Tak bardzo chciałam wpleść palce w jego włosy, zacisnąć je, docisnąć jego twarz do tego strategicznego miejsca... Ale nie mogłam. Mogłam jedynie leżeć i jęczeć, więc to właśnie robiłam. Tak strasznie podniecała mnie i denerwowała ta bezradność!
    
    Kochanek oderwał usta od łechtaczki, podniósł się na rękach i zrównał swoją twarz z moją. Gdy mnie pocałował, poczułam smak mojej kobiecości. Lekko kwaskowata słodycz na języku sprawiła, że zaczęłam na dole pulsować z podniecenia. Wtedy mój mężczyzna wsunął palec do mojego wilgotnego wnętrza i zaczął nim powoli poruszać, a ja z rozkoszy jęknęłam mu prosto w usta. Zaśmiał się lekko, a uczucie jego śmiechu na moich ustach sprawiło, że ponownie jęknęłam, a moje wnętrze zacisnęło się lekko na jego palcu. Mruknął trochę z zadowolenia, trochę z podniecenia. Nie przestając mnie całować, spytał:
    
    -Mhh.. Chciałabyś...?- usłyszałam w jego tonie prośbę. W tym momencie nacisnął lekko na mój punkt G, a ja nie byłam w stanie wydać siebie nic więcej, niż nieartykułowane, pełne błagalnego tonu "Mhmm..".
    
    Bez zbędnych ...
    ... dopowiedzeń, wrócił między moje nogi i na powrót przywarł ustami do mojej łechtaczki, w dalszym ciągu pieszcząc mnie palcem wewnątrz. Fala przyjemności, która mną zawładnęła, przyszpiliła mnie do łóżka. Przestałam się kontrolować, moje ciało drżało przy każdym jego ruchu językiem lub palcem. Przyspieszył swoje pieszczoty, a gdy wsunął we mnie drugi palec, byłam już bliska orgazmu. Każdym swoim ruchem pieścił moją łechtaczkę i punkt G, doprowadzał mnie do szaleństwa. Dobrze wiedział, że jestem już blisko. Przyspieszył, niemalże rżnął mnie palcami, doprowadzając mnie do niewyobrażalnie intensywnego orgazmu. Rozkosz zawładnęła całym moim ciałem, zaczęłam się wić, wyrywać, ale on mocno trzymał mnie w miejscu. Jęki przerodziły się w krzyk, a przed oczami zatańczyły mi mroczki. Miałam wrażenie, że zaraz zemdleję, a on nie przestawał. Pozwoliłam sobie na całkowite rozluźnienie ciała i oddałam się jego niesamowitym pieszczotom.
    
    Kiedy dostałam wytrysku, zaczął spijać moje soki, raz na jakiś czas powtarzając pełne podniecenia "Mhm..", którym wręcz błagał mnie, bym się nie spięła i nie zatrzymała wytrysku. Było mi tak cudownie, tak intensywnie, orgazm trwał i trwał, a ja napawałam się rozkoszą. Gdy wysunął ze mnie palce, nachylił się nade mną, by mnie pocałować. W momencie, w którym odwzajemniłam pocałunek poczułam, jak do ust spływa mi
    
    słodkawy, lekko cierpki płyn. Maleńka strużka mojego wytrysku nie trafiła z jego ust do moich i ciekła mi po policzku. Połknęłam własne soki i ...