-
Noworoczne postanowienie (nie)grzecznej mężatki.
Data: 19.01.2019, Autor: elastyczniemoralny, Źródło: Lol24
... spędzić samotnie noc. Usiadła na mnie pochyliła się i zaczęła całować. Kiedy poczuła, że kutasek jest ponownie gotowy do zabawy objęła go ręką i pocierała nim o swoją wilgotną cipkę, rozsmarowując na nim swój nektar. Kiedy kutasek był już cały mokry skierowała go w kierunku dupki i delikatnymi ruchami wkładała go do środka. Na jej twarzy było widać przyjemność. Zagryzała wargi, a jej tyłeczek coraz bardziej wypełniał się moim kutaskiem. Kiedy już wszedł calutki Ala zaczęła poruszać się na nim spokojnymi, ale bardzo głębokimi ruchami. Jej ciasna szparka działała na mnie jak płachta na byka. Kutas stał się jeszcze większy i jeszcze twardszy. Jej ruchy były coraz szybsze. Nasze usta ponownie się spotkały. Nasze języki tańczyły. Pieściłem jej piersi, by po chwili jedną z dłoń skierować na cipkę. Włożyłem w nią dwa paluszki by było jej jeszcze przyjemniej. Jej ruchy były coraz szybsze i mocniejsze. Soczki wylewały się z cipki. Wyjąłem palce z jej muszelki i włożyłem w jej usta. Oblizała je szybciutko, a ja natychmiast włożyłem je z powrotem w cipkę. Jej obie szparki były wypełnione, obie nabijały się na mnie coraz mocniej i szybciej… czułem jak jej ciało zaczyna drżeć, a cipka pulsować. Poruszałem biodrami tak by pieprzyć ją jeszcze mocniej… Jej Cipka i dupka wybuchły zalewając mnie soczkami. Pobudzony skurczami tyłeczka kutasek doszedł po raz trzeci tego wieczoru… Ala opadła z sił przytulając się do mnie. - Oto spełnienie noworocznego życzenia – powiedziała i pocałowała mnie ostatni raz tego wieczoru. Po chwili ubrała się i wyszła. Byłem zaskoczony, bo pod domem czekał już jej mąż w taksówce. Nagle dotarł do mnie głos mojej żony, która wpadła spóźniona do domu przedłużającą się wizytą u fryzjera. – Wstawaj musimy już wychodzić na Sylwestra – powiedziała. Zszokowany przez chwilę nie wiedziałem co się dzieje. Jednak po chwili zdałem sobie sprawę, że przysnąłem na kanapie czekając na żonę. Tylko czemu czułem zapach Ali…?