Wirtualny przytulaniec z podtekstem seksualnym...nakręcamy... cz.1
Data: 24.01.2019,
Autor: manitou, Źródło: Lol24
... ciała...
te części ciała zbudzone tuleniem...
One czegoś chcą...
one protestują...
one namawiają...
one podpuszczają...
mózgi usypiają...
bo żądze wzniecają...
Bo było trzeba na kolana nie siadać...
bo było trzeba na kolana nie wpuszczać...
bo było trzeba się nie tulić...
bo było trzeba głów nie zbliżać...
bo było trzeba usta "zmoczyć"...
bo trzeba było się nie jednoczyć...
Pewnie, ze nie trzeba było, wiec schodzę, chyba, ze przyciągniesz mnie do siebie obejmiesz mocno i przytulisz. Bez podtekstów, bo tylko tego mi teraz potrzeba.
Mocnych, pewnych, męskich ramion, takich, które potrafią zamknąć i nie puścić.
I znowu nie słuchasz....
Podnosisz się troszkę, odrywasz własne ciało od oparcia ławki, , , jego górną część...pośladki pozostają na miejscu.
Wychylasz się trochę do przodu zmuszając mnie do ucieczki. Zabieram swoja twarz sprzed Twojej...
Piersi odsuwam od Twoich. Już się nie dotykamy...
Bawisz się wzrokiem, przeszywasz mnie nim na wskroś figlarnie się uśmiechając...
-I wiesz co? Ty już lepiej nic nie mów. Wiem co kombinujesz. Nie patrz tak, bo topisz mój lód, zabierasz mi spokój...
I duuuupa...bo Ty wcale nie słuchasz.
-A dlaczego Ty nie słuchasz, coooo?
Trzymasz mnie od tyłu za plecy...na wysokości piersi...
Dotykasz stanika z tyłu...palcami na zapięciu przez bluzkę..
Zaczynasz się tam bawic...delikatnie... spokojnie. Jednocześnie spoglądasz zadziornie w moje oczy... Mówisz ...
... nimi...:
-Było trzeba nie siadać Kochanie...
Serce mi wali jak szalone, myśli wibrują, ale ucieczki nie widzą...
Nagle, bez ostrzeżenia chwytasz mnie pod pachami i przyciągasz blisko do siebie i patrzysz...nadal patrzysz...
Teraz na usta, które masz blisko, które są centralnie przed Tobą...
Bezmyślnie się oblizuje...Oblizuje usta...małe...wąskie...
Patrzysz na nie z iskierkami i zbliżasz pomalutku, wolniutko swoje do nich...
Nic nie mówię, ale kiwam głowa na "Nie"...
Nic sobie z tego nie robisz...
Zabierasz jedna dłoń z pleców i przenosisz ja na moja szyje z tyłu...rozwierasz palce i przytrzymujesz za głowę.... i szybko się wdzierasz...
Wchodzisz zdecydowanie i bez oporu...smakujesz...oblizujesz..obrysowujesz...
Twój język penetruje me wnętrze i szuka uparcie mojego...
Daje się ponieść..Zaczynam błądzić rękoma po Twoim ciele...Zaczynam działać...odwzajemniać pocałunek...
Całujemy się zawzięcie i bez opamiętania...
Usta do ust...język do języka...ślina do śliny...
Zjeżdżam rękoma na dół...wsuwam ci je pod koszulkę...i sunę nimi do góry...
Czujesz napór mojego ciała na swoje...
czujesz jak gniotę Twoja męskość...
czujesz jak On twardnieje...
czujesz jak dusi się w spodniach...
czujesz jak Twoje podniecenie wzrasta...
Przyciągasz mnie jeszcze bliżej...
Mini podnosi się niebezpiecznie wysoko...
Ręce Twoje wsuwają się w nią od tyłu...w rowek, miedzy pośladki...
Zaczynam się wiercić...prostuje nogi i oplatam Cię nimi w ...