Lalka (cz 7 i 8)
Data: 25.01.2019,
Kategorie:
BDSM
Lesbijki
Masturbacja
Autor: tomblackPL, Źródło: xHamster
... obowiązki w naszym nowym programie „VIP” dla klientów specjalnych. – Właśnie zostałam zdegradowana i nie wiedziałam tylko jak bardzo. – A co będzie moim zadaniem? – spytałam patrząc się na nią. Podeszła wtedy do mnie i wzięła moje dłonie w swoje. – Mamy co tydzień ważnych klientów. Podczas przerw w rozmowach i negocjacjach chcą porozmawiać z kimś atrakcyjnym, wyjść z atrakcyjną kobietą do restauracji lub po prostu dla towarzystwa... – Czułam jak się czerwienię – Twoim zadaniem będzie atrakcyjnie wyglądać i ładnie się uśmiechać do klientów... to wszystko... chyba, że będą oczekiwali czegoś więcej... – dokończyła patrząc mi się w oczy. – Pani oczekuje ode mnie... żebym została dziwką, prawda? – spytałam otwarcie. – Pani Ania poszła za biurko i nalała sobie wody do szklanki. – Powiedz jeżeli się mylę, ale... ubierasz się ostatnio jak dziwka, zachowujesz jak taka pusta idiotka... czy mylę się, jeżeli powiem, że ty jesteś dziwką, moja słodka Wioletko? – Choć potraktowała mnie podle i czułam się naprawdę jak idiotka, to tym pytaniem trafiła w dziesiątkę. Wiedziałam, że ma rację. Widziałam, jak wyjęła z teczki nową umowę o pracy i położyła na biurku. – Oferujemy ci 5500 zł miesięcznie plus dodatki na „odzież służbową” – kontynuowała – oczywiście to, co dostaniesz od klienta za „towarzystwo”, należy również do ciebie... – To była świetna oferta, a moje nowe nastawienie do życia seksualnego wręcz idealnie pasowało do mojej nowej pracy, pomyślałam. – Więc kiedy mam zacząć spełniać ...
... nowe obowiązki? – zapytałam ulegle. – To mi się podoba Wioletko... jak przyjedziesz z urlopu..., ale jeszcze jedno pytanie mam... Powiedz mi, kto to jest Izabela Wagner z naszego banku i dlaczego wysyła takie zdjęcia. – Myślałam, że serce mi stanie. Nie miałam wyboru, tylko opowiedziałam jej na kilka pytań. Była jednak bardzo dociekliwa i tak dowiedziała się wszystkiego co było między mną a Izą, o naszym związku, itd... Pani wiceprezes wysłuchała mnie dokładnie i widziałam w jej oczach wyraźnie objawy podniecenia. To jest jak wirus, który na każdego chyba przenoszę, pomyślałam. Ona podniosła słuchawkę i wystukała numer – Tu wiceprezes Linkowska – proszę podesłać mi tu panią Izabelę Wagner... tak natychmiast. – Powiedziała i odłożyła słuchawkę. Wracaj do swoich zadań – powiedziała i klepnęła mnie w tyłek, mówiąc znów – hop hop. – Po kilku minutach, pukając do sekretariatu weszła Iza. Z pytającym wzrokiem minęła mnie i weszła do pani wiceprezes. Po kilku minutach słyszałam towarzyską rozmowę i śmiechy obydwu. Byłam ciekawa – o czym rozmawiały. Iza wyszła z uśmiechem po jakiś 30 minutach, a za nią moja szefowa. – Masz wspaniałą właścicielkę suniu – zwróciła się do mnie pani wiceprezes powodując znaną mi już falę doznań. Moja Pani podeszła do mnie i pocałowała mnie namiętnie w usta – bądź grzeczną suczką kochanie i do później! - powiedziała i wyszła. Teraz to było oficjalne. Byłam suką, zwracali się do mnie jak do suki i pracowałam jako suka. Siedziałam na stołku, który miał już ...