1. Prawda boli.


    Data: 01.02.2019, Autor: MrocznyAssasyn, Źródło: Lol24

    Nigdy nie byłem duszą towarzystwa. Nie bawiły mnie dzikie imprezy, wolałem ciszę i spokój. Rzadko wychodziłem z domu a tym bardziej rzadko spotykałem się z dziewczynami. Nadeszło lato, wieczorami chodziłem biegać. Wtedy było mało ludzi więc mogłem spokojnie oddać się myślom nie patrząc na drogę. Zatrzymałem się na swoim ulubionym kamieniu żeby odpocząć. Był duży więc położyłem się, pół leżąc pół siedząc. Tak mi było dobrze, patrzyłem w niebo zastanawiając się nad sobą i tym co zrobić dalej. Ja jak to ja lubiłem mieć wszystko zaplanowane, dlatego prowadziłem tak spokojne życie. Wtedy ciężko było zmącić moją harmonię. Leżałem tak parę minut kiedy usłyszałem że ktoś biegnie. Nie chcąc żeby mnie ktoś zaczepił wstałem i pobiegłem dalej. Ale ten ktoś przyspieszył poczułem jak mnie pociąga za kaptur. Zatrzymałem się i odwróciłem agresywnie od razu warcząc:
    
    -Co jest?!-spojrzałem na osobę która mnie zatrzymała. Była to niziutka brunetka. Patrzyła na mnie lekko przerażona i powoli wyciągnęła dłoń. Trzymała w niej znajome mi etui.
    
    -To to chyba Ci wypadło...-powiedziała jąkając się. Spojrzała na mnie z dołu. Miała włosy związane w kitkę.
    
    -Tak...-chwyciłem telefon i schowałem do kieszeni. -Dziękuję...-rzuciłem łagodnie i odwróciłem chcąc pobiec dalej. Ale ona chwyciła mnie za bluzę i przytrzymała.
    
    Zatrzymałem się i odwróciłem się spojrzałem jej w oczy. Przerażona powiedziała cicho:
    
    -Dasz mi swój numer?-patrzyła na mnie przestraszona.
    
    -Słucham?-spytałem z niedowierzaniem ...
    ... na nią, nie za bardzo rozumiałem co się dzieje. Stałem jak debil a ona wyciągnęła swój telefon i podsunęła mi go:
    
    -Proszę wpisz mi tu swój numer...-patrzyła na mnie a ja jak w transie wziąłem go i wpisałem swój numer telefonu. Oddałem go bez słowa a ona tylko uśmiechnęła się- Do usłyszenia...
    
    Wyminęła mnie i pobiegła dalej, stałem jeszcze tak chwilę. Próbowałem zrozumieć co właśnie zaszło, kiedy się ogarnąłem jej już dawno nie było. Zacząłem biec do domu. Kiedy wróciłem dostałem sms o treści: "Tak w ogóle jestem Kasia."
    
    Po chwili odpisałem: "Ja jestem Paweł."
    
    Wziąłem prysznic czekał na mnie już kolejny sms: "Będę czekać jutro na kamieniu. O 22."
    
    Nie odpisałem nic, poszedłem spać. Cały dzień myślałem czemu ona to robi. Postanowiłem jednak spotkać się z nią i dowiedzieć się czegoś o niej. Przed 22 poszedłem poszedłem pobiegać a o 22 już byłem na miejscu. Kasia czekała już nam nie, siedziała na kamieniu i patrzyła w moją stronę. Usiadłem obok i rzuciłem tylko:
    
    -Cześć...-spojrzałem na nią nie wiedząc za bardzo jak się zachować.
    
    -Noo hej....-powiedziała wesoło i popatrzyła na mnie.- Myślałam że wyjdę na idiotkę i nie przyjdziesz...
    
    -Sam nie wiem czemu przyszedłem... nie znam Cię-powiedziałem cicho zmieszany.
    
    -No bo dopiero wprowadziłam się do miasta...nikogo tu nie znam a Ty mnie zaintrygowałeś.-powiedziała spokojnie. Przyglądała mi się uważnie.
    
    -Jestem normalny....-rzuciłem krótko i sucho bo dziwnie czułem się kiedy tak patrzyła na mnie.
    
    -Wczoraj ...
«123»