Z kuzynem (cz.2).
Data: 02.02.2019,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: Izabela, Źródło: Fikumiku
Przez cały dzień chodziłam podniecona. Rozpalała mnie sama myśl o tym co może mnie czekać wieczorem ze Sławkiem. Przed oczami ciągle widziałam jego dużego penisa. A i on przez cały dzień wodził za mną wzrokiem, dłużej zatrzymując się na moich walorach, przez co ogromnie mnie rozpraszał przy najprostszych czynnościach. Zbliżał się wieczór, a ciocia wysłała mnie na grządki po warzywa na jutrzejsze śniadanie. Poszedł ze mną kuzyn. Droga do rabaty nie była długa, lecz prowadziła przez zarośla. Idąc ścieżką między nimi czułam za sobą obecność chłopaka. W pewnym momencie złapał mnie za tyłek. -Sławek! Przestań, jeszcze ktoś zobaczy...-powiedziałam z wyrzutem, chociaż wcale nie byłam zła. -Niby kto?-zapytał głupkowato się uśmiechając. Pokręciłam tylko głową. Nazbieraliśmy razem świeżych pomidorów, ogórków, rzodkiewek i innych warzyw. Chłopak okazał się dżentelmenem i niósł przez całą powrotną drogę ciężki koszyk. Gdy ponownie byliśmy ze wszystkich stron otoczeni zaroślami kuzyn postawił koszyk i obrócił się w moją stronę od razu namiętnie całując. Oddałam pocałunek. Wiedziałam, że to wiąże się z ryzykiem. Bo przecież mógł ktoś przechodzić i zobaczyć nas. No ale... Całe podniecenie się we mnie kumulowało i musiałam choć trochę dać mu ujścia. Poczułam dłoń chłopaka pod moją bluzką. Najpierw na brzuchu, później wyżej i wyżej. W końcu pod stanikiem. Sławek mocno ścisnął moją pierś nadal namiętnie całując. Westchnęłam z przyjemności. Nie dłużej niż sekundę po tym poczułam drugą dłoń ...
... chłopaka na moim tyłku. Głodził mnie po nim lekko schodząc między pośladki i jeszcze niżej, głębiej. Tak, że lekko ocierał się o moją myszkę. -Achh...-westchnęłam. Czułam jego podniecenie. Twardy członek ocierał się o moje udo. Dotknęłam ręką wybrzuszenia jego spodenek i lekko ścisnęłam. Czułam się tak podniecona, że chciałam żeby mnie przeleciał tu i teraz. Lecz wtedy usłyszałam: -Iza, Sławek! Kolacjaaaa!- mama kuzyna wołała nas na jedzenie. -Nie idźmy. Pomyśli, że nie usłyszeliśmy.-powiedział natychmiast Sławek. -Daj spokój. Będziemy mieli dla siebie całą noc.-odpowiedziałam. -Ok.-usłyszałam jego zawiedziony głos. Zdjął rękę z mojego cycka, wziął koszyk i ruszyliśmy w dalszą drogę. Idąc czułam wilgoć między nogami. Szybko dotarliśmy do domu. Zjedliśmy wszyscy razem kolację i ja byłam zmuszona do zabawy z młodymi. Około godziny 21, gdy dzieci już były wykąpane i w łóżkach, weszłam do swojego tymczasowego pokoju. Kuzyn siedział z laptopem na kolanach i czatował z kimś. -Kapałeś się już?-zapytałam go. -Yhymm..-mruknął tylko. -Szkoda, bo miałam ochotę na wspólną kąpiel.-uśmiechnęłam się do niego. -Innym razem. I mów wcześniej, jak masz takie plany.-powiedział. -Niech będzie. Poszukaj jakiegoś filmu. Zaraz wracam.-zabrałam swoją kosmetyczkę i poszłam do łazienki. W drodze mijałam się z ciocią, która zapytała: -Nie idziecie dzisiaj na wioskę? -Nie... Dzisiaj pooglądamy jakiś film.-odpowiedziałam z lekkim uśmiechem. -To dobrze. Tylko nie siedźcie długo, jutro pójdziemy na basen. ...