1. Oprawczynie czesc II


    Data: 14.05.2018, Kategorie: BDSM Autor: Alan Alda, Źródło: SexOpowiadania

    ... to jest ich przekleństwo. Wiesz, tak jakby specjalnie natura zrobiła im takiego psikusa, żeby ich tam karać – dodała z przekąsem. - To naturalne, aby odczuwać pewien komfort, że przestępca jest ukarany zdecydowanie za to co zrobił. Nie powinno się czuć wstydu z tego powodu. To on powinien czuć wstyd, że jest przestępcą i do tego gwałcicielem – usprawiedliwiała okrucieństwo Lisa. - Niektórzy mówią, że sposób karania jest okrutny, ale to trzeba robić, żeby ten osobnik więcej gwałtów już nie popełnił, a setki innych nawet bało się o tym pomyśleć. Kiedyś taki osobnik dostawał 3 lata odsiadki w warunkach jak na wczasach i wychodził po dwóch albo i szybciej za dobre sprawowanie. Śmiali się z takich wyroków – stwierdziła emocjonalnie. - Teraz mężczyźni boją się rodzaju kary jaką tu wykonujemy. Wiesz, moje córki teraz mogą iść przez park w nocy i włos im z głowy nie spadnie. Okrucieństwo jakie tu widzisz to cena, jaką trzeba za to zapłacić – podsumowała, czując wyraźną ulgę, że to wszystko wyrzuciła z siebie. Rachel nie kryła już pewnego rodzaju satysfakcji z tego co zobaczyła i obie kobiety spojrzały ponownie do pomieszczenia kar. Głowa mężczyzny przestała się trząść, szczęka była mocno zaciśnięta, a oczy pozostały zamknięte. Penis zwisał mu smętnie i nie było już śladu po niedawnej erekcji. Nicole podeszła do niego i pogłaskała go po głowie.
    
    - No już dobrze. Widzę, że cierpisz – powiedziała z nutką współczucia w głosie. - To pękło twoje lewe jądro i stąd taki ból – wyjaśniła. - ...
    ... Za chwilę zmiażdżę ci drugie, a potem muszę resztki obu ścisnąć na płasko. To nie potrwa długo, teraz po prostu staraj się tylko dotrwać do końca – dodała Nicole. Słowa Nicole były wypowiedziane łagodnie, a ona sama naprawdę czuła szacunek do swojej ofiary. Skazaniec cały czas miał zaciśniętą szczękę i zamknięte oczy gdy Nicole ponownie chwyciła zgniatacz. Tym razem ruchy śrub jeszcze bardziej zwolniła i dokręcała je bardzo delikatnie. Rachel i Lisa stanęły obok siebie z niecierpliwością obserwując przebieg wypadków na monitorze. Nagle pojawił się ten sam dźwięk bulgotania i tętnienia. Zaraz potem był mały wybuch wewnątrz worka mosznowego. To pękło jego prawe jądro. Rachel widząc to dość zaskakujące zjawisko zachichotała. Lisa spojrzała na nią z zakłopotaniem. Obie były urzeczone tym co zobaczyły, ale każda odbierała to w inny sposób.
    
    - No to już nie ma jajek ! Mamy eunucha – skomentowała sytuację Rachel.
    
    -Tak, oba jądra ma już zgniecione i przestał być mężczyzną. Ale to jeszcze nie koniec jego cierpień – zauważyła Lisa. Nicole uśmiechnęła się i stanęła z boku. Skazaniec kręcił ponownie głową w lewo i w prawo. Gryzł z bólu knebel, napinał i rozluźniał wszystkie mięśnie ciała. Nicole pozwoliła mu cierpieć przed ostatnim, całkowitym zaciśnięciem zgniatacza. Moszna teraz wyglądała tak, jakby zawierała coś w rodzaju zupy zamiast dwóch jąder. Było w niej kilka małych guzków, które były resztkami rozerwanych jąder. Kolejnych 5 minut walczył z bólem zanim nie zaczął okazywać ...