Miejskie przygody cz. 2
Data: 16.04.2018,
Kategorie:
Fetysz
Hardcore,
Autor: jodorowsky69, Źródło: xHamster
- Janek naprawdę strasznie cię przepraszam, no nie mogłam dotrzeć na 19 – przekonywała przejęta Monika.
- Ok. ok. rozumiem, zresztą twoja strata, film był niezły, a moje towarzystwo jak zwykle wyjątkowe – zażartowałem rozluźniony po toaletowej przygodzie, która miała przed chwilą miejsce.
- Ale może jesteś jeszcze w centrum? Może wyskoczymy jednak na jakiegoś drina?
- W sumie… dobra niech będzie, to może Katharsis? Będę tam za jakieś 10 minut.
- Super! Będę czekać, zajmę jakieś ustronne miejsce żebyśmy mieli swobodę – ach te jej dwuznaczności, nieraz wyłożyłem się na nich wyobrażając sobie zbyt dużo.
Monika siedziała w jednej z bardziej schowanych lóż. Lokal znajdujący się w budynku teatru wypełniony był starymi kostiumami i rekwizytami. W środku panował przyjemny półmrok. Idealny klimat dla barowych ciem rozprawiających o niskich nakładach na kulturę w naszym kraju. Odpowiedni także dla osób znudzonych sterylnością i minimalizmem sporej części knajp w mieście. Ile można siedzieć przy paleciakach? Lub dzielić bar z menelem, bo wódeczka ze śledzikiem kosztuje tylko 8zł?
Przywitaliśmy się buziakiem. Miała na sobie legginsy idealnie opinające jej silne uda i kształtny tyłek, na górze asymetryczną bluzkę, która odsłaniała jej ramię i fragment brzucha. Poinformowała mnie o tym, że zamówiła już dla nas piwo. W ciągu kolejnych 10 minut przeprosiła mnie chyba jeszcze z milion razy, tłumacząc że szef prosił ją by została, bo mają do skończenia jakiś bardzo ważny ...
... projekt. Dla mnie nie stanowiło to już żadnego problemu. Koniec końców wypad do kina zakończył się pełnym sukcesem. Przez kolejne godziny rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. O powolnym wchodzeniu w dorosłość i problemach w pracy. O tym, kiedy George Martin napisze w końcu kolejną część „Gry o Tron” i o tym czy „Ida” faktycznie zasługuje na Oscara. Nigdy nie brakowało nam tematów do rozmów. Od głupotek aż do intymnych spraw. Po niebezpiecznym zmieszaniu kolejnych alkoholi atmosfera stawała się coraz bardziej swobodna. Monika opowiadała o nudnych kochankach jakich miewała, a ja o swojej dwumiesięcznej posusze. Kiedy zaczęła się ze mnie z tego powodu naigrywać w końcu wypaliłem:
- Dobra kurwa powiem ci… dzisiaj ruchałem.
- Pff bo ci uwierzę, kiedy niby?
- W Forum, po wyjściu z filmu.
- Tiaaa Janek nie wymyślaj.
- Serio, też nie mogę w to uwierzyć – odpowiedziałem szczerze i pokazałem Monice numer w moim telefonie podpisany „Iwona:*”. Opowiedziałem jej całą historię pomijając niektóre szczegóły. Na buzi Moniki wyrosły bordowe wręcz rumieńce. Podejrzewam, że to jednak nie alkohol.
- Hmm ciężko uwierzyć, ale w sumie nigdy nie ściemniałeś w takich sprawach. Zajebista akcja. Wiedziałam, że harcerzykiem to ty nie jesteś i nie odmawiasz sobie przyjemności, ale to aż… łał! Ale to nawet dobrze. Wobec tego jesteśmy kwita.
- Kwita? – zapytałem zdziwiony.
- No dobra, chyba mogę ci powiedzieć dlaczego faktycznie nie dotarłam na film. Rzeczywiście musiałam zostać dłużej ...