1. JA PROSTYTUTKA


    Data: 27.10.2023, Kategorie: Trans Twoje opowiadania Autor: Arletka Ruchliwa, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    ... znaleźć na Skypie i zobaczyć jeśli masz kamerkę i mikrofon. Jak przyciśnie mnie nie do wytrzymania idę w plener i zamieniam się w realną kurwę. Mam takie dwa miejsca, gdzie mogę to robić bez narażania się na szykany ze strony pewnych osób. Ponieważ nie stanowię dla nikogo konkurencji. Nie robię tego zawodowo i zarobkowo więc nie jestem niepokojona. A wręcz przeciwnie nawet mogę liczyć na pomoc w razie czego. Wszelkie zarobki oddaje w stu procentach. Nigdy nie prosiłam i nie domagałam się procentu dla mnie a mimo to zawsze coś dostaje. Na brak chętnych nie mogę narzekać. Nie rzadko nie mogę nadążyć z lewatywami po ruchaniu. No ale dosyć chwalenia się. Zwykle dwa lub jeden dzień przed wstaje wcześnie rano i robię sobie dużą, głęboką, w kiszkę, lewatywę. Zwykle lewatywa długim cewnikiem o wielkiej pojemności. Kiszkę mam dobrze rozdętą a brzuch ma dziwny kształt. Po powrocie z pracy wkładam cztery czopki glicerynowe i piję płyn na przeczyszczenie. Wieczorem przed spaniem przygotowuje w łazience lewatywę ze specjalnej mieszanki. Mam wiele takich mieszanek opracowanych przeze mnie. Skład jest moją własną tajemnicą. Recepturę wyjawię jedynie osobie takiej jak ja, której fetyszem jest lewatywa i udowodni to spotykając się ze mną. Lewatywa jest bardzo czyszcząca i nieprzyjemna, zwykle siedem litrów. W oka mgnieniu brzuch jest olbrzymi. Dodatkowo z mieszanki wydzielają się gazy, które rozdymają mnie. W trakcie tego zabiegu nie ma ciszy w łazience a sąsiedzi też pewnie mnie słyszą. ...
    ... Przed spaniem dodatkowa porcja płynu na przeczyszczenie. A rano po wypróżnieniu znowu lewatywa płucząca z wody. I dzień jak co dzień, praca, powrót, na przeczyszczenie, krzyki przy lewatywie wieczornej, na przeczyszczenie i lulu. Te wszystkie czynności tak mnie podniecają, że aż jęczę i zacieram uda ciągle. W decydującym dniu wstaje, w zasadzie, gdy jeszcze jest ciemno. Szybko biegnę i przygotowuję siedem litrów bardzo nieprzyjemnej mieszanki do lewatywy. Kankę wsadzam w dupcie leżąc na lewym boku. Jeszcze rozespana a już wypełniam kiszki. Sen pryska szybko zamieniając się w jęki i krzyki. Zmieniam pozycje. Niewiele to pomaga. Wreszcie koniec, zbiornik jest pusty. Z tym ogromnym brzuchem chodzę po mieszkaniu jęcząca i zaciskająca pupę przez prawie czterdzieści minut. Na golaska w takim stanie jem lekkie śniadanko, przygotowuje rzeczy do wyjścia. Po lewatywie obowiązkowa depilacja. Najpierw depiluje dupcie i „słoneczko”. Następnie bardzo dokładnie całe krocze: worek, kutasek i uda. Po czym następuje depilacja pod pachami i cycków. Zwykle depiluje całe ciało, ale, jak myślę, depilacja tylko cycków uwydatnia je. Bardziej przyciągają wzrok i podniecają klienta, jeśli karze mi być na golaska w trakcie konsumpcji. Na koniec golę głowę, usuwam rzęsy i brwi.  Po depilacji kąpiel, kremowanie i perfumowanie ciała. Po tych ablucjach jestem bardzo apetyczna i podniecająca. To prawda, że przygotowanie zajmują trochę czasu i wielu z was zdziwi fakt takiej mitręgi, aby być wyruchaną. Jak ...
«1234...8»