1. Dwa na dwa


    Data: 17.02.2019, Kategorie: Sex grupowy Autor: lena, Źródło: Fikumiku

    Dagmara i Jarek byli małżeństwem już od dobrych 15 lat, oboje byli blisko symbolicznej czterdziestki. Z pozoru ułożeni, przemili ludzie być może trochę się wyróżniający z otoczenia w którym żyli. Rzecz jasna wyróżniający się pozytywnie. Mieszkali w sumie w nadmorskiej miejscowości niedaleko Łeby, w wiekowym, dużym domu; odrestaurowanym na mały dworek. Mniej interesujących gości kwaterowali w drewnianych domkach, a wybraną parę umieszczali w mieszkaniu we dworku. Do wybranej pary mieli ściśle określone plany. Za każdym razem wszystko odbywało się w sposób podobny. Najpierw sprawdzanie w sieci, kim są ich przyszli goście, jak wyglądają itp. Te wszystkie portale społecznościowe i omylne poczucie bezpieczeństwa w sieci zawsze pozwalały zaspokoić ich głód informacji. Para miała być zadbana, nie mogli mieć więcej niż 42-43 lata, ważna była dobra komunikacja by można było z łatwością nawiązać bliższy kontakt. W pierwsze dni lipca do posiadłości miało przyjechać małżeństwo z Łodzi, ona 31 lat, on 36. To miał być ich pierwszy wyjazd bez dzieci. W zasadzie ludzie, którzy mieli zamieszkać we dworku wcale o tym nie wiedzieli, jechali zawsze z przekonaniem mieszkania w domkach rekreacyjnych. Gdy przybyli na miejsce, zostali serdecznie przywitani i powiadomieni o zmianach – któż miałby mieć pretensje, że może korzystać kiedy tylko chce z każdego dobrobytu jaki oferował dom? Dagmara i Jarek oprowadzili już pierwszego wieczoru swoich gości po parterze domu i „piwnicy” w których mieściły się ...
    ... wszelkie rekreacje... Szczególną uwagę przykuł wygląd siłowni z basenem. Niewielką siłownie i basen przedzielały duże okna, w sumie to była tafla szyby. Z pomieszczenia „basenowego” było również bezpośrednie wyjście na niski taras, dzielone szerokimi suwanymi, szklanymi drzwiami. Na tarasie stały cztery leżaki, idealne miejsce do opalania - ogrzewane słońcem, które witało tu najmocniej w samo południe. Tuż za pomieszczeniem z basenem było zejście do piwniczki, przerobionej na pokój masażu i saunę, wraz z pokojem w którym był wygodny duży narożnik, nastrojowe lampy, kadzidła, oraz pokaźny barek; żadnych okien... Wystrój pokoju i zapach, kojarzył się 31-letniej Iwonie z burdelowym pokoikiem w wysokim standardzie – choć przecież nigdy w takowym nie była, a całe wyobrażenie, było no właśnie - tylko skojarzeniem. Nowi goście bardzo spodobali się na żywo małżeństwu. Pani Iwona była niesamowicie kobieca, zaokrąglone biodra i pełne piersi, uwypuklone dość głębokim dekoltem w karo. Na nogach miała płaskie sandały, sznurowane do połowy łydek. A ów dekolt pięknie się kroił w zwiewnej sukienko-tunice, z pikantnymi rozporkami po bokach, sięgającymi aż po granice bioder. Cóż Dagmarze też niczego nie brakowało, wysportowana i nie za szczupła sylwetka, odziana w nieśmiertelne spodenki dżinsowe i bluzeczkę z wiązaniem na dekolcie, rzecz jasna nie zawiązanym ;). Panowie jak panowie, mieli wszystko na swoim miejscu i raczej z podobnym gustem co do ubioru, w zasadzie wyglądali tak jak powinien ...
«1234»